Bogucki dostaje w redakcji "niewygodny" temat: zmiany w Maria-Medzie. Niechętnie, dziennikarz zagląda do przychodni i prosi Grażynę o chwilę rozmowy… A bizneswoman wybucha gniewem.

Milczący, ponury… Marek w niczym nie przypomina już wesołego chłopaka sprzed lat. A Barbara coraz bardziej się o syna niepokoi. I w końcu, prosi o pomoc Martę.

Agnieszka wyprowadza się z hotelu i nie odbiera telefonów… Ani od Tomka, ani od Andrzeja. Pani prokurator nie wraca również do pracy. A Budzyński zaczyna się niepokoić. Zdesperowany, przyjeżdża pod jej blok i nagrywa się na automatyczną sekretarkę:

Sylwia zaprasza Janka na romantyczną randkę - w pobliskim parku… A Zawadzki od razu się niepokoi:

Grażyna zgłasza pomysł na przebudowę przychodni - tak, by placówka specjalizowała się w pomocy matkom i dzieciom - w urzędzie miasta. I przynosi koleżankom dobre wieści:

Ula z Natalką wiedzą, że po wakacjach nie wrócą już do szkoły w Warszawie. I chcą poznać smak wolności… Dowiadują się, że w Urlach działa liceum dla przyszłych policjantów. W tajemnicy przez ojcem, wysyłają papiery - i zostają przyjęte. Jest tylko jeden problem: brak zgody Marka. Zapraszamy na 874. odcinek "M jak Miłość", a w nim…