Marta obawia się, że Łukasz może trafić do więzienia - nawet, jeśli jest niewinny. Tymczasem w jednej z gazet ukazuje się artykuł opisujący wypadek… Wojciechowska od razu podejrzewa, że tekst powstał na zlecenie Wiktora. I, zdenerwowana, puka do jego drzwi.