• 
• Martyna znów zaliczy „kryzys” i o pomoc poprosi Jakuba, a ten nie tylko zgodzi się przyjechać do leśniczówki w środku nocy, ale spędzi też z przyjaciółką niemal cały kolejny dzień. - Sorry, naprawdę miałam okropny zjazd… - Domyślam się. - Czasem mam wrażenie, że Marcin wciąż tu ze mną jest… W nocy nasłuchuję jego kroków… I tęsknię za nim jak potępieniec. Czy to nie głupie? - Owszem… I rozmawiasz z dokładnie takim samym głupcem…

• 
• Tymczasem Kasia wyzna Mariuszowi, że wciąż czuje wyrzuty sumienia – po tym, jak złamała Karskiemu serce. Cały czas ukrywając przed nowym ukochanym, kto naprawdę jest ojcem jej dziecka. - Dziwnie mi z tym, że jestem z tobą taka szczęśliwa… Czekamy na… nasze dziecko… Mamy tyle planów… A Jakub… Tak mi go szkoda… Skrzywdziłam naprawdę porządnego faceta, zabrałam mu wszystko...

• 
• - Przepraszam, to przez te ciążowe hormony! Pewnie nie chcesz tego słuchać… - Chcę… I właśnie między innymi dlatego tak cię kocham… Za to, że jesteś, zawsze byłaś… taka dobra, kochana, szczera do bólu... I o wszystkim możesz mi powiedzieć, zawsze...

• 
• A kilka godzin później była żona poprosi Jakuba o spotkanie. - Kuba… przepraszam. Tak ciężko mi z tym, że cię skrzywdziłam... Proszę, spróbuj mi kiedyś wybaczyć… - Niepotrzebnie tak się tym gryziesz, to już przeszłość. Niedługo będziesz mamą, o tym powinnaś myśleć… Życzę ci, żebyś była szczęśliwa… A mną się już nie zajmuj!

• 
• Z kolei Marcin, Kama oraz Iza nie zmrużą oka przez pół nocy, a następnego dnia Chodakowski pomoże byłej żonie w przeprowadzce do jej koleżanki. - Powinnam była odejść od Radka już dawno, ale ja… cały czas miałam nadzieję, że coś się zmieni, że będzie lepiej… Byłam taka naiwna… Tylko naraziłam dzieci na traumę… I o to mam do siebie najwięcej żalu! - Najważniejsze, że zareagowałaś, że chcesz w końcu o siebie zawalczyć… I że jesteście już z Mają bezpieczne...

• 
• W finale zapraszamy za to na ciąg dalszy „przygód” Olka! Gdy operacja małego Tymka okaże się sukcesem, ojciec chłopca znów Chodakowskiego odwiedzi – tym razem, by lekarzowi podziękować. - Czy mały na pewno będzie chodził? Jest pan pewien?... - Tak. - Jestem pana dłużnikiem do końca życia... Zrobię wszystko, co pan chce! Wszystko. Kasa nie ma znaczenia… - Udam, że tego nie słyszałem... - Jeżeli by pan czegoś potrzebował, miał jakikolwiek problem… Wystarczy telefon i załatwione!

• 
• A po kilku godzinach Olek wyzna Anecie, że… dzięki „interwencji” Wójcika przełamał się i postanowił na dobre wrócić do kliniki. - Jak tylko stanąłem za stołem… zaraz, po kilku chwilach poczułem się tak, jakbym nie miał żadnej przerwy! Wszystko... wróciło na swoje miejsce!(…) Koniec z urlopami, zwolnieniami… Praca czeka, już wpisałem się w grafik - wracam do gry! Czy na tym kłopoty Chodakowskich się zakończą? Odpowiedź wkrótce - tylko na antenie TVP 2!