• 
• Paweł nadal będzie w Grabinie, próbując zapanować nas chaosem, który sam wywołał. A gdy spotka Magdę, ta od razu postawi go do pionu! - Gdybym tylko mogła, gołymi rękami rozszarpałabym cię na strzępy! (…) Nie rozumiem, co tu jeszcze robisz, dlaczego nie leżysz plackiem przed Franką i nie prosisz jej o wybaczenie?! - To nie jest takie pro… - Czekaj, jeszcze nie skończyłam! Wcześniej powinieneś przeprosić Piotrka! (...) Jak mogłeś mieć choć cień podejrzenia, że Piotrek zrobiłby ci coś takiego...

• 
• - Byłem przekonany, że nie mogę mieć dzieci i ta wiadomość o ciąży tak na mnie spadła… A potem dowiedziałem się o tym pocałunku Piotrka i Franki na weselu… To ich tańczenie, ich bliskość, oni razem… Niby nic, ale nagle… zwątpiłem. We wszystko. Może tak naprawdę cały czas zazdrościłem Piotrkowi? Że jest ode mnie lepszy, mądrzejszy… że więcej dostał od losu…

• 
• - Ale namieszałeś! (...) Przestań jęczeć, użalać się nad sobą... Jeśli nawarzyłeś piwa, to miej odwagę je wypić! Jedź do Franki i czekaj tak długo, aż w końcu otworzy ci drzwi... Nieważne, co powie, musisz ją przeprosić - koniec, kropka! Ją i Piotrka. Jeśli tego nie zrobisz, nie chcę cię znać!

• 
• Godzinę później chłopak pożegna się z bliskimi, gotów na nowo stawić czoła problemom. - Dziękuję, babciu... Za cierpliwość, za serce… Za wszystko. - Jedź ostrożnie, Pawełku... I wróć do nas… z Franką!

• 
• W finale Zduński wróci za to do stolicy, by szczerze porozmawiać także z bratem.

• 
• Piotr na widok bliźniaka z początku wcale się nie ucieszy. - Wszystko, co dotyczy ciebie, co czujesz... twoje kłopoty, problemy… są też moimi problemami... I to zawsze działało w obie strony! I nie rozumiem, jak mogłeś… choć przez moment pomyśleć, że zrobiłbym ci takie świństwo?! Brat, no zastanów się!

• 
• Po chwili dzieląca ich przepaść jednak zniknie i nastąpi rodzinne pojednanie. - Nie będę się usprawiedliwiał, ale... znasz mnie: za każdym razem, kiedy w moim życiu zaczynało się układać, koncertowo to pieprzyłem! To mój popisowy numer... Przepraszam cię. Naprawdę, jest mi cholernie głupio i wstyd… Powiedz mi, czy jest jeszcze jakaś szansa, żeby wszystko wróciło do normalności? Żeby było między nami tak, jak kiedyś? - Oczywiście… ty idioto!

• 
• Gdy Paweł ruszy do Bukowiny – do Franki – dostanie za to kolejną złą wiadomość… Bo Gutowski zadzwoni nagle z informacją, że dziewczyna zaginęła. - Nie dzwoniła do ciebie Franka? - Nie, dobijam się do niej cały dzień, ale nie odbiera… A co się dzieje? - Wyszła gdzieś po południu, cholera wie, dokąd, zostawiła kartkę, żeby jej nie szukać... Dzwoniłem po rodzinie, ale nikt nic nie wie!… Niech cię szlag, Paweł, ale narobiłeś bigosu!

• 
• I na tym serialowe emocje wcale się nie skończą! Tego samego dnia Budzyńscy zaproszą Nadię, Dimę oraz Julię na rodzinne ognisko... a Ukrainiec poprosi przy okazji Magdę, by to właśnie ona porozmawiała z jego córką na temat wyprowadzki z Siedliska. Nie dbając o to, jak bardzo tym przyjaciółkę rani.

• 
• - Nadia nie chce o tym słyszeć. Ale gdybyś ty ją przekonała… - Mam ją namówić, żeby zgodziła się na wyprowadzkę z Siedliska? Dużo ode mnie wymagasz… - Proszę cię o to, bo ona tylko ciebie posłucha...

• 
• Pod koniec imprezy Budzyńska pożyczy za to Julii swoją pelerynę – gdy prawniczka postanowi wybrać się na krótki spacer. A gdy nad wodą Malicka spotka Święcickiego... ten pomyli ją po ciemku z Magdą i brutalnie zaatakuje! Wściekły, pijany i żądny zemsty… Co wydarzy się dalej? Odpowiedź tylko na antenie TVP 2 – zobacz koniecznie!