TVP.pl
Informacje
Sport
Kultura
Rozrywka
VOD
Serwisy tvp.pl
Program telewizyjny
TVP
M jak Miłość
Facebook
YouTube
Instagram
TikTok
Search
Aktualności
Wideo
Odcinki
O serialu
Foto
PN. WT. 20:40
Instagram
YouTube
Facebook
TikTok
Search
menu
Aktualności
Wideo
Odcinki
O serialu
Foto
Fotostory
różne
fotostory
odcinki
wszystkie
pokaz
zwiastuny
różne
fotostory
odcinki
wszystkie
back
W akcie desperacji
menu
Przed nami 1835 odcinek "M jak Miłość"... po którym Widzów czeka spory szok! Co tym razem wydarzy się w serialu?
Basia z Michałem będą szykować się na wspólny wyjazd pod namiot, zakochani i szczęśliwi... aż do chwili, gdy w Grabinie zjawi się nagle matka chłopaka - Jola - wyznając, że sportowiec przez miłość może stracić szansę na karierę.
- Michał dostał od trenera propozycję wyjazdu na testy kwalifikacyjne do nowej drużyny. Ale nie chce jechać, bo wcześniej umówił się z Basią pod namiot… I rozumiem: nie chce sprawić Basi przykrości... Tylko, że te testy to dla niego olbrzymia szansa! Marzył o niej, pracował na nią tyle lat… (...) Przecież to jest infantylne, krótkowzroczne myślenie! Te testy mogą zdecydować o jego przyszłości… A on się zachowuje, jakby to w ogóle do niego nie docierało! Kompletnie zgłupiał!
A młody piłkarz z rodzicielskiej interwencji wcale się nie ucieszy. - Jak mogłaś przyjechać tutaj i… za moimi plecami omawiać moje prywatne sprawy?!
Tymczasem Bartek po zniknięciu Doroty kompletnie się załamie i w końcu straci kontrolę nad swoim życiem. Zdesperowany, chłopak umówi się na spotkanie z Tomaszem - gotów na wszystko, by ukochaną odnaleźć. - Gdzie ona jest, do cholery?!(...) Chcesz, żebym cię prosił? Nie ma sprawy! Mam klęknąć?! - Mogę ci przysiąc: nie wiem. Naprawdę nie wiem... Później za to Lisiecki pojedzie do pubu, upije się, wda w bójkę i... trafi do aresztu. W dodatku po tym, jak o mało nie znokautuje Adama.
Widząc efekt tego szaleństwa, Natalia będzie w szoku. - Boże… Co się stało?! - Burda w pubie, czynna napaść na policjanta... Rafał, odstaw zatrzymanego do celi!
A gdy na komisariacie zjawi się także Barbara, Lisiecki - świadomy, jak wielki popełnił błąd - ostatecznie się załamie. - To chyba jakaś klątwa… Wszyscy moi najbliżsi… ci, których kocham… odchodzą… Wierzyłem, wbrew wszystkiemu, że tym razem karta się odwróci, że wygramy z Dorotą tę walkę... A teraz… Nie wiem nawet, gdzie ona jest, co się z nią dzieje! Czy w ogóle jeszcze żyje… Nie wytrzymam tego, nie zniosę!
- Bartuś… Prawdziwa miłość zniesie wszystko. Jesteś silnym, dobrym człowiekiem… - Dałem ciała na całej linii… Zawiodłem! - Nie, nie zawiodłeś! Wiesz, kogo mi przypominasz? Mojego Lucka... Też taki był: zaczepny, hardy… I nie poddawał się, nawet gdy było bardzo ciężko. A w razie potrzeby, bił się o swoich bliskich z całym światem! Ale w środku był najlepszym, najwrażliwszym człowiekiem…
Gdy Karski postanowi oficjalnie Bartka oskarżyć, Mostowiakówna za to interweniuje - prosząc, by jej przyjacielowi wybaczył. - Przegiął... i to strasznie, to oczywiste, nawet nie próbuję go bronić! Nic go nie tłumaczy... Pogadam z nim, zmyję mu głowę, ale… wiesz, co mu grozi. Czynna napaść na policjanta na służbie to już są zarzuty prokuratorskie. A biorąc pod uwagę jego problemy z prawem w przeszłości… - Mógł o tym pomyśleć wcześniej!
- Proszę cię… nie wnoś oskarżenia. On cię przeprosi… - A na cholerę mi jego przeprosiny?! - Wiesz, w jakim on jest stanie… Całkiem się posypał. Po prostu… przymknij oko. Daruj mu ten jeden, jedyny raz… To się nie powtórzy, przysięgam, będę go pilnować!
A odpowiedź policjanta... o mało nie zwali dziewczyny z nóg! - Zgoda, ale pod jednym warunkiem: przyjdziesz dziś do mnie wieczorem… do domu. - Co takiego? - Słyszałaś... - Chyba zwariowałeś! Co wydarzy się dalej? O tym przekonacie się tylko na antenie TVP 2 - w odcinku 1835. Zapraszamy!