TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny
back

W akcie desperacji




Przed nami 1835 odcinek "M jak Miłość"... po którym Widzów czeka spory szok! Co tym razem wydarzy się w serialu?
  • Widząc efekt tego szaleństwa, Natalia będzie w szoku. - Boże… Co się stało?! - Burda w pubie, czynna napaść na policjanta... Rafał, odstaw zatrzymanego do celi!
  • A gdy na komisariacie zjawi się także Barbara, Lisiecki - świadomy, jak wielki popełnił błąd - ostatecznie się załamie. - To chyba jakaś klątwa… Wszyscy moi najbliżsi… ci, których kocham… odchodzą… Wierzyłem, wbrew wszystkiemu, że tym razem karta się odwróci, że wygramy z Dorotą tę walkę... A teraz… Nie wiem nawet, gdzie ona jest, co się z nią dzieje! Czy w ogóle jeszcze żyje… Nie wytrzymam tego, nie zniosę!
  • - Bartuś… Prawdziwa miłość zniesie wszystko. Jesteś silnym, dobrym człowiekiem… - Dałem ciała na całej linii… Zawiodłem! - Nie, nie zawiodłeś! Wiesz, kogo mi przypominasz? Mojego Lucka... Też taki był: zaczepny, hardy… I nie poddawał się, nawet gdy było bardzo ciężko. A w razie potrzeby, bił się o swoich bliskich z całym światem! Ale w środku był najlepszym, najwrażliwszym człowiekiem…
  • Gdy Karski postanowi oficjalnie Bartka oskarżyć, Mostowiakówna za to interweniuje - prosząc, by jej przyjacielowi wybaczył. - Przegiął... i to strasznie, to oczywiste, nawet nie próbuję go bronić! Nic go nie tłumaczy... Pogadam z nim, zmyję mu głowę, ale… wiesz, co mu grozi. Czynna napaść na policjanta na służbie to już są zarzuty prokuratorskie. A biorąc pod uwagę jego problemy z prawem w przeszłości… - Mógł o tym pomyśleć wcześniej!