W poniedziałek nastolatka zbierze się na odwagę i postanowi szczerze porozmawiać z Martą o swoich uczuciach… Świadoma, że dwa małżeństwa matki też zakończyły się fiaskiem – i miłosnego pecha może mieć w genach.
- Mamo, jest ci czasem smutno, że… jesteś sama?
- Nie jestem sama. Mam ciebie, Łukasza, jego...
- ...wiesz, o co mi chodzi!
- Czasem. Ale tak ułożyło się moje życie…
- Ja też już zawsze będę sama... Może to jakaś... klątwa?
A Wojciechowska w końcu domyśli się, jak bardzo córka boi się kolejnej porażki i że właśnie dlatego nie chce spędzić wakacji z Basią oraz Jaśkiem - pewna, że na znalezienie prawdziwej miłości nie ma szans, a dla przyjaciół może być tylko „piątym kołem u wozu”.
- To dlatego nie chcesz pojechać w góry? Głuptasie… Jesteś młoda, powinnaś żyć dla siebie, robić to, na co ty masz ochotę! Chowasz się w domu, bo nie masz chłopaka? Zastanów się, jak to w ogóle brzmi!…
Czy Marta w finale namówi Anię, by na nowo wyszła do świata i... poszukała w życiu szczęścia?
Ciekawych zapraszamy przed telewizory!