We wtorek Adam zjawi się nagle u Zduńskich i… opowie o wydarzeniach z Wrocławia Kindze.
- Muszę z kimś pogadać… Muszę to z siebie wyrzucić, bo inaczej pęknie mi serce, rozumiesz?
- Co się stało?...
- Coś... strasznego!
A kilka godzin później, zbulwersowana, Zduńska zacznie robić Grycowi ostre wymówki.
- Posłuchaj, Kamil... Idą święta. Nie wiem, co planujesz, jak to rozegrasz, ale... tak po prostu siądziecie przy wigilijnym stole, jakby nigdy nic? Anita nie zasługuje na to, żeby ją oszukiwać!...
- Nie oszukuję jej! Prawda jest inna, niż wam się wszystkim wydaje!
Zdenerwowany, prawnik wróci od razu do domu – i widząc zaskoczoną minę Anity rzuci tylko:
- Znasz takie powiedzenie? „Boże, strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam”?!
A w finale Werner – ku przerażeniu małej Poli – spakuje nagle walizki i postanowi zerwać przyjaźń, która dotąd łączyła go z Grycem...
- Wyprowadzam się! Nie zamierzam dłużej żyć w kłamstwie!
- Wujek, nie!!!
Czy Kamil w końcu się złamie – i po burzy, którą rozpętał wokół niego Werner, wyzna jednak prawdę? A Magda odkryje, że namiętną noc z Julią spędził we Wrocławiu… jej ukochany mąż? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!