Czyli jednak wybrałaś
iberystykę?
Tak, zdecydowałam się na studia pierwszego stopnia na iberystyce w
warszawskim Uniwersytecie SWPS. Dzisiaj byłam na inauguracji, podczas
której składałam przysięgę, że będę dbała o dobre imię szkoły i że będę
zachowywała się tak, jak powinien zachowywać się student. Będę
studiowała trzy lata, potem zamierzam zostać magistrem iberystyki, a
gdy osiągnę ten cel, być może - bo mam także inne plany - podejdę do
egzaminów na wydział aktorski. Na razie nie czuję się na siłach, by
postawić ten krok. Jestem za młoda, za mało dojrzała emocjonalnie, a na
tych studiach to bardzo istotne.
Myślisz o innych studiach?
Gdy będę na drugim roku, zamierzam studiować psychologię, a później -
już po uzyskaniu tytułu magistra iberystyki - kryminologię.
Prawdopodobnie do szkoły teatralnej będę zdawać za sześć lat.
Interesujesz się
kryminologią?!
Od dawna, ale dopiero kilka miesięcy temu zrozumiałam, że chcę ją
zgłębić na studiach. Zastanawiałam się, co naprawdę lubię, czym chcę
się zajmować i doszłam do wniosku, że właśnie kryminalistyką. Wcześniej
o tym nie mówiłam, bo to dość dziwne zainteresowanie, ale jestem już w
takim wieku, że mogę o tym opowiadać. Czytam bardzo dużo artykułów i
publikacji naukowych, przeczytałam całego Sherlocka Holmesa, oglądam
różne filmy i seriale kryminale. Interesuje mnie, jak działa mózg
człowieka, który popełnia zbrodnie. Bardzo chcę się tego dowiedzieć
także od strony naukowej. Chcę zrozumieć tych ludzi; fascynuje mnie to,
jakimi kierują się pobudkami. Niedawno czytałam artykuł o psychopatach,
czyli ludziach wyzbytych emocji i empatii. Takie zaburzenia sprawiają,
że wielu z nich to kryminaliści. Okazuje się, że każdy z nas ma
dziewięćdziesiąt procent szans na to, że spotkał w życiu takiego
człowieka.
Biorąc pod uwagę twoje
plany, wychodzi na to, że zamierzasz zdawać na wydział aktorski, gdy
będziesz miała dwadzieścia sześć lat. Nie za późno?
Wiele osób dostaje się na wydział aktorski za piątym, szóstym czy
siódmym razem i mają wtedy właśnie tyle lat, ile będę miała, gdy
podejdę do egzaminów. Nie ma ograniczeń wiekowych, ludzie zaczynają te
studia w różnym wieku.
Rozmawiamy o tym, co wydarzy się za sześć lat. Zobaczymy, jak potoczy
się moje życie. Na iberystyce zamierzam jeszcze lepiej poznać język
hiszpański. Obecnie jestem na poziomie B2, a chcę wejść na poziom C1
albo C2. A potem, kto wie, może będę pracowała jako kryminolog w
Hiszpanii? Jeśli zdecyduję się na ten krok, podjęłabym tam jeszcze
studia na kierunku analityka medyczna, żeby móc pracować w laboratorium
kryminalistycznym.
Równie ciekawie, jak
twoje plany na przyszłość, zapowiada się nowy wątek Zosi, którą grasz w
„M jak miłość”.
Myślę, że ten wątek będzie najbardziej skandaliczny w historii mojej
bohaterki. Zosia zda maturę we Francji i przyjedzie na wakacje do
Polski. Okaże się, że za granicą częściej imprezowała, niż się uczyła,
i że bardzo się zmieniła. Zakocha się i będzie miała burzliwy romans z
o wiele starszym od siebie Erykiem (Rafał Szatan – przyp. aut.), który
jest znajomym Asi (Barbara Kurdej-Szatan – przyp. aut.). Z czasem okaże
się, że ukochany Zosi ukrywa przed nią, że ma żonę i dzieci. Wyjdzie na
jaw, że po prostu chciał ją wykorzystać.
Czy Asia, która opiekuje
się twoją bohaterką, dowie się o tym kontrowersyjnym romansie?
Asia będzie zaniepokojona, bo zobaczy, że Zosia po wyjeździe do Francji
inaczej podchodzi do życia. Ona chce chronić moją bohaterkę, bo wie, że
w tym wieku emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem, ale okaże się, że
to trudne zadanie. Zosia będzie się buntowała. Między naszymi
bohaterkami dojedzie do wielu kłótni. To będzie burzliwy czas.
Ten wątek jest bardzo emocjonalny, w związku z czym mam ostatnio dużo
wrażeń na planie. Do tego przenika się w nim życie serialowe i
prywatne. Najwięcej scen gram z Basią Kurdej-Szatan, która wciela się w
Asię, i jej mężem Rafałem Szatanem, czyli serialowym kochankiem Zosi.
Na początku czułam się niezręcznie, ale Rafał jest dobrym aktorem i
daliśmy radę (śmiech).
Czy, w związku z tym, że
zaczynasz studia, będziesz miała czas na pracę na planie „M jak miłość”?
Jestem na studiach dziennych, mam zajęcia od poniedziałku do piątku,
ale nie od rana do wieczora. Są dni, gdy muszę iść tylko na jeden
półtoragodzinny wykład, więc będę miała czas na pracę na planie czy
treningi taneczne. Zapowiada się intensywny okres w moim życiu, ale to
dobrze. Zawsze miałam dużo zajęć, jestem przyzwyczajona. Im mam więcej
na głowie, tym jestem lepiej zorganizowana.
Rozmawiał: Kuba Zajkowski