- Zaczęliśmy nowy, pilny projekt, całe wakacje muszę pracować. Szanse
na jakieś wolne mam dopiero we wrześniu. A bardziej realistycznie... w
październiku.
Zduńska ciężko westchnie i spojrzy na męża – oczekując wsparcia. Jednak
Paweł tym razem jej nie pocieszy… I w odpowiedzi rzuci, lodowatym tonem:
- Żartujesz? Przecież od dawna planowaliśmy ten wyjazd!
- Wiem. Przepraszam, Paweł, tak mi przykro…
- Nie, nie jest ci przykro! I wybacz, ale mam wrażenie, że ostatnio w
ogóle nie liczysz się ze mną, z Basią…
- Paweł… No co ty? Jak możesz tak mówić?
- Mogę, bo tak jest! Tak czuję… Spychasz nas na dalszy plan, ważna jest
tylko twoja praca!
Czy kryzys w rodzinie Zduńskich pogłębi się i Paweł zmusi w końcu żonę
do wyboru: miłość albo praca? Odpowiedź wkrótce…