TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Awangardowa ciocia - rozmowa z Martą Ścisłowicz

Awangardowa ciocia Data publikacji: 2013-06-11

Pochodzi ze Śląska, uwielbia pracować, a najlepiej czuje się, gdy w jej życiu panuje chaos. Od niedawna gra w „M jak Miłość” malarkę Olgę, która szybko znalazła wroga. Paweł Zduński będzie jej zarzucał, że nie opiekuje się swoją siostrzenicą Basią. Czy słusznie?

Olga, którą grasz w „M jak Miłość”, od początku wzbudza mieszane uczucia.  To postać pozytywna, czy negatywna?

Trudno jednoznacznie ocenić, czy ktoś jest dobry, czy zły. Życie nie jest ani czarne, ani białe, ma więcej barw. Tak jak Olga, której staram się bronić. Z boku może się wydawać, że nie potrafi opiekować się siostrzenicą, ale bardzo kocha Basię (Gabriela Raczyńska - przyp. aut.) i swoją siostrę Alę (Olga Frycz - przyp. aut.). To cały jej świat, poza malowaniem i sztuką. Przyznaję, jest trochę awangardowa, ma temperament i charakter, który niekoniecznie przystaje do realiów, ale nie można powiedzieć, że jest złą osobą.

Czyli po prostu nie wie, jak opiekować się dziećmi?

Trochę tak. Nie ma dzieci i pojęcia, jak wygląda świat rodzica. Brakuje jej  doświadczenia, obraca się w sferze wyobrażeń, które przeważnie znacząco odbiegają od rzeczywistości. Olga chyba nie do końca zdawała sobie sprawę, jak to wygląda, ale z drugiej strony, kto, jak nie ona, miał się zająć Baśką pod nieobecność jej mamy, która wyjechała za granicę?

Paweł widzi to z zupełnie innej perspektywy. Według niego Olga o małą Basię nie dba...

Opieka nad Basią to dla Olgi żaden kłopot. Mała chyba też nie narzeka. Problem widzi tylko Paweł (Rafał Mroczek - przyp. aut.), oceniając moją bohaterkę w czarno-białych kategoriach. Patrzy z boku, nie mając pojęcia, jak wygląda sytuacja i feruje wyroki. Pojawił się w domu Olgi i wykrzyczał jej, że nie kocha Baśki, że o nią nie dba, że się źle nią opiekuje. A nie ma podstaw, żeby rzucać takie oskarżenia. Olga robi wszystko dla dobra małej, a że czasami jej nie wychodzi, to nie powód do niepokoju.

Trzeba Pawła zrozumieć. Do jego bistro przychodzi głodna kilkuletnia dziewczynka bez niczyjej opieki.

Baśka jak na swój wiek jest nad wyraz rozwinięta intelektualnie i emocjonalnie. Może sobie na więcej pozwolić, potrafi manipulować. Lgnie do Pawła, bo poszukuje męskiego wzorca. Od dawna jest otoczona kobietami. Jej mama wyjechała, a ciotka myśli tylko o malowaniu i nie patrzy, czy mała zjadła kanapkę z serem, czy nie. Basia czuje, że musi się sama sobą zająć. Paweł jest miły, konkretny i ciepły, co jej odpowiada.

Czy Olga dojdzie do porozumienia z Pawłem?

Niedługo ten wątek trochę się skomplikuje. Wróci siostra Olgi, ale tylko na chwilę, bo znowu będzie chciała wyjechać za granicę, tym razem z Basią. Moja bohaterka postanowi namówić Pawła, by... pojechał z nimi! Czy do tego dojdzie, zobaczymy. Na razie wygląda na to, że Zduński powoli przekonuje się do Olgi. Zaproponuje jej nawet zorganizowanie wernisażu w bistro Za Rogiem, na co moja bohaterka przystanie.

Czy dojdzie do siostrzanej rywalizacji o względy Pawła, który - jak wiadomo - potrafi oczarować każdą kobietę?

Nic na ten temat nie wiem, nie dotarły do mnie żadne sygnały, ale wszystko jest możliwe. Producenci i scenarzyści serialu muszą najpierw ocenić, czy ten wątek i moja bohaterka pasują do serialu. Ważna jest również opinia widzów. Zobaczymy, jak odbiorą Olgę. Może ją polubią, a może stwierdzą, że jest niedobra, bo nie zajmuje się dzieckiem.

Jaki rodzaj malarstwa uprawia Olga?

Jej prace to totalna awangarda, idealne do Centrum Sztuki Współczesnej. Plamy, niesymetryczne kształty. Dlatego jestem w stanie rozumieć Pawła, który w jednej ze scen powiesi jej obraz do góry nogami. Wydaje mi się, że malarstwo to dla niej hobby. Maluje i żyje z dnia na dzień, bez zobowiązań, trochę z boku.


Jak ci się pracuje z małą Gabrysią, która gra Basię?

Bardzo lubię dzieci. Te, które spotkałam ostatnio na mojej drodze zawodowej, były niesamowite! Gabrysia jest zawsze przygotowana, skupiona, nie spina się, nie denerwuje, nie widać po niej zmęczenia. Po prostu zawodowiec! Jest tak profesjonalna, że aż momentami mnie to przeraża. Zastanawiam się, jak to możliwe, że ośmioletnie dziecko tyle potrafi, tak się zachowuje?

Nie pracujesz wyłącznie na planie „M jak miłość”. Co jeszcze dzieje się w twoim życiu zawodowym?

Pod koniec maja zaczynają się zdjęcia do drugiej serii serialu „Blondynka”. Jak znam życie, emisja pewnie wiosną przyszłego roku. Pracuję też na planie „Lekarzy” i działam w teatrze. Przez jakiś czas byłam zatrudniona na etacie w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, ale się zasiedziałam, zrobiło mi się za wygodnie. Zrezygnowałam i zaczęłam robić spektakle z młodymi reżyserami w różnych miastach. W kieleckim Teatrze imienia Stefana Żeromskiego gram tytułową rol w sztuce „Caryca Katarzyna” w reżyserii Wiktora Rubina. Ostatnio pracowałam z Krzysztofem Garbaczewskim przy projekcie „Podwórka” w ramach Festiwalu Łódź Czterech Kultur. Przede mną próby do prapremierowego przedstawienia w reżyserii Eweliny Marciniak. Na razie udaje mi się połączyć teatr z graniem w serialach i filmach i mam nadzieję, że tak zostanie.

Czy miałaś kiedyś dłuższą przerwę zawodową? Telefon przez chwilę nie dzwonił?

Cały czas coś się dzieje, a właśnie leci szósty rok odkąd ukończyłam studia. Miałam chwilę zwątpienia, gdy zwolniłam się z etatu w teatrze w Bydgoszczy. Była zima, siedziałam w domu i przez miesiąc panikowałam. Myślałam, że to koniec mojego życia zawodowego (śmiech).

Każdy aktor zawsze chce, żeby działo się więcej. Ciągle nam mało, a bywa, że pracy przez chwilę nie ma. Taka jest specyfika tego zawodu. Czasami mam pozorną stabilizację, innym razem w moim życiu panuje chaos, który lubię, bo mnie motywuje. Gdy się dużo dzieje, jestem pozytywnie nakręcona, działam na zasadzie impulsów i nagle okazuje się, że mimo wielu zajęć, można dać sobie radę. Gdy przychodzi przestój zawodowy, też jest przyjemnie, ale do czasu, może przez tydzień. Jestem Ślązaczką, kult pracy wyniosłam z domu. Gdy dwudziesty dzień pod rząd moim jedynym celem jest bieganie, czytanie i gotowanie super obiadu, zaczynam wysiadać.
Rozmawiał: Kuba Zajkowski

Bitwa more
Jan
Paweł