Zapraszamy na 1194 odcinek „M jak Miłość”, a w nim...
Gołębiewski od razu wyznaje, że ma wyrzuty sumienia – po tym jak Annę brutalnie zaatakował.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że pani tu do mnie przyjechała. Była pani dla mnie taka dobra, okazała mi tyle serca, a ja… Zrobiłem coś takiego... Nie mogę sobie tego darować…
A Gruszyńska kolejny raz stara się mu pomóc...
- Wiem, że pan tego nie chciał. Nie był pan wtedy sobą... I ja to wiem…
- Jest pani aniołem, pani Aniu. Ale ja zawsze to wiedziałem…
Problemy zaczynają się jednak, gdy Anna wraca razem z Ewą do Grabiny – i gdy o ich ”wycieczce” dowiadują się Werner z Markiem. Mostowiak, zaszokowany, spogląda na żonę:
- Nie wierzę! Jesteście obie kompletnie nieodpowiedzialne... Po tym, co się stało, co ten człowiek zrobił… No nie wierzę!
Co wydarzy się dalej? Ciekawych zapraszamy przed telewizory – w poniedziałek punktualnie o 20.40!