-
-
Morderca wie, gdzie dziewczynka mieszka i chce zapewnić sobie jej milczenie... Czy zaatakuje kolejny raz?
Ciekawych zapraszamy na fotostory
-
-
W najbliższym odcinku - numer 1176 - Ania pojedzie razem z kolegami nad małe jezioro na plener malarski. Tymczasem Marcin z Budzyńskim przypomną sobie w końcu, że mała zaczęła się dziwnie zachowywać tuż po tym, jak wróciła ze spaceru po lesie... Obaj wrócą na parking przy drodze do Grabiny - i na miejscu spotkają nastolatka, który opowie im o tragedii, do której doszło ostatnio w okolicy.
-
-
- Zaciukali tu w lesie jakiegoś gościa… na śmierć! Ruch w interesie był, nie powiem, karetki, policja, działo się… Ale teraz samemu trochę straszno się tam pałętać. Ja tam mam pietra, bo chyba nikogo jeszcze nie złapali.. Przynajmniej ja nie słyszałem!
Budzyński, zdenerwowany, od razu wybierze numer Tomka:
- Cześć, słuchaj, wszystko wskazuje na to, że moja Ania była świadkiem przestępstwa…
-
-
- Możesz to sprawdzić? Ponad dwa tygodnie temu, jak jechaliśmy z Anią do Grabiny, po drodze zatrzymaliśmy się na chwilę… Jest taki parking przy lesie… Co? Tak, właśnie ten. Sprawdź, czy w ostatnim czasie doszło tam do jakiegoś napadu, bójki, pobicia, nie wiem… zabójstwa? I jeszcze jedno, może przesadzam, ale… jeśli Ania coś widziała, to wiesz, co to może oznaczać…
-
-
Chwilę później zadzwoni za to do Pauliny - która zabrała jego córkę na plener.
- Czy z Anią wszystko w porządku? Jak ona się czuje? Jest z panią?!
A nauczycielka dopiero wtedy zauważy, że mała oddaliła się od kolegów i zniknęła. Ania będzie na pomoście - nad jeziorem. Tymczasem na brzegu pojawi się… morderca z lasu! Mężczyzna zacznie skradać się do dziewczynki…
-
-
Jednak sekundę później ucieknie - gdy zorientuje się, że jego ofiara nie jest sama.
- Wujek Tomek!... A co ty tu robisz?
A Tomek, zaalarmowany przez Andrzeja, dotrze nad jezioro w ekspresowym tempie. Policjant zapewni małej bezpieczeństwo - do chwili, gdy Ania znów trafi pod opiekę ojca.
-
-
A Budzyński nakłoni w końcu córkę, by opowiedziała o dramacie, który przeżyła w lesie…
- Ten pan powiedział, że jak komuś coś powiem, to ciebie też... zabije... I on nie kłamał! Był nawet przed naszymi drzwiami, pukał, chciał wejść do domu… Tak bardzo się bałam, tatusiu…
Prawnik - wspólnie z Pauliną - od razu pojedzie z Anią na komendę. A gdy mała będzie składać zeznania, na policji zjawi się…
-
-
…Marta!
- Wróciłam wcześniej i od Tomka dowiedziałam się o wszystkim… Boże, jak to się mogło stać?! Co z Anią, jak ona się czuje? Ja wiedziałam, czułam, że bez względu na wszystko powinnam wracać… Gdzie ona jest?!
Chwilę później Wojciechowska, bliska łez, chwyci córkę w ramiona:
- Maleńka moja, już jestem z tobą, już wszystko dobrze…