-
-
W dniu urodzin, Lenka stroi ulubione lalki i uroczyście sadza całe "towarzystwo" w salonie. A Kinga z trudem ukrywa rozbawienie.- Widzę, że dziewczyny nie mogą się już doczekać wieczornej imprezy?- Ja też!
Mała z emocji aż podskakuje. Za to Kinga - słysząc dzwonek - zrywa się, by otworzyć drzwi:- Mówisz i masz! Chyba przyszli do ciebie pierwsi goście…
-
-
Babcie szaleją, baloniki lecą aż pod sufit… Impreza szybko się rozkręca! Jubilatkę odwiedza też dziadek Filarski i "wujek" Marszałek. Jednak, gdy Kinga odbiera telefon z Grabiny, jej dobry nastrój pryska.
- Dziadek z babcią nie przyjadą. Babcia się czymś zatruła - Zduńska posyła córce smutny uśmiech. - Kurczę, to nikogo na tych urodzinach nie będzie, oprócz nas...
-
-
I w tym momencie, w drzwiach stają kolejni goście: Paweł, Kuba oraz Irek. Lenka, zachwycona, zerka na strój Podleśnego:- Zając… Zając - Mikołaj!
-
-
Kilka minut później, po wręczeniu urodzinowych prezentów, Kuba zapala na torcie dwie świeczki…