back
A na Deszczowej… Oświadczyny!
-
-
Marszałek, pełen nadziei, podaje wybrance okazały bukiet kwiatów… A Filarska, zamiast się cieszyć, wybucha złością.- Co to? Jakiś spisek?! Nie, nie wyjdę za ciebie za mąż! Nie lubię działać pod presją!
Wychodząc z salonu, Krystyna mało nie trzaska drzwiami.
-
-
A Wojciech - załamany po tym, jak dostał kosza - siada ciężko na kanapie. U boku Filarskiego…
- Widzę, że… Napawasz się moją porażką? - ojciec Madzi smętnie kręci głową. - Stary osioł ze mnie! Co mi do głowy strzeliło? Po cholerę wyrwałem się z czymś takim?!
-
-
Tymczasem, Kinga cicho wymyka się z pokoju - w ślad za Krystyną…- Dlaczego nie chcesz wyjść za Wojtka? No, dlaczego? Facet się stara, zabiega o ciebie… Na każdym kroku okazuje, jak bardzo mu na tobie zależy!
Zduńska posyła matce ciepły uśmiech.- Powinnaś… Dać sobie i Wojtkowi szansę. Bo oboje na nią zasługujecie…
-
-
I w końcu, słowa Kingi odnoszą skutek. Filarska wraca do salonu z bukietem, który wcześniej odrzuciła. Marszałek, zaskoczony, spogląda na ukochaną: - Co ty robisz?