-
-
- Kiepsko się odżywiam, prowadzę nieregularny tryb życia, a w zimie nie noszę szalika i ciepłych majtek…Mirka wymienia po kolei swoje wady - a Krzysztof parska śmiechem.- To akurat zauważyłem!- Sam widzisz. Trudno mnie nazwać wzorem do naśladowania.- Na tym polega twój urok. Że jesteś taka nieprzewidywalna…
-
-
- Wiesz, coś w tym jest, że przeciwieństwa się przyciągają… Bo tak się składa, że ja jestem tradycjonalistą.- Brzmi groźnie!- Podoba mi się muzyka klasyczna i długowłose dziewczyny…
Gdy Jankowski spogląda na ukochaną, w jego oczach widać czułość. A Mirka?
-
-
Mirka, zmieszana, szybko ubiera się i sięga po torebkę - gotowa do wyjścia. Jednak Krzysztof ją zatrzymuje:- To wszystko jest pociągające. Pokój hotelowy ma posmak przygody. Ale dlaczego nie chcesz, żebyśmy się spotykali u mnie w domu? Przecież moja była żona już ze mną nie mieszka. Czy tam nie byłoby bardziej... Intymnie?- Widzisz, i w tym sęk... Mam alergię na intymność!
-
-
Kilka minut później, Kwiatkowska opuszcza hotel. A biznesmen wybiega tuż za nią.
- Mirka, poczekaj! - Jankowski dogania dziewczynę dopiero przy samochodzie. - Ty dzikusie… Przynajmniej się ze mną pożegnaj jak człowiek!