• 
• Kamery, reflektory i kilkaset metrów "dziko" wijących się kabli… W ciągu godziny, filmowcy zamieniają lodowisko w profesjonalny plan zdjęciowy.

• 
• Rafał Mroczek - alias Paweł Zduński - cierpliwie czeka, aż ekipa przypnie mu do swetra mikrofon. A to skomplikowane. Kabelek trzeba ukryć, by nie był widoczny w kamerze. I umocować, by nie odpadł podczas szybkiej jazdy.

• 
• Za to Dominika Ostałowska kręci szalone piruety - w ramionach Krystiana Wieczorka. Przed zdjęciami, trzeba zrobić rozgrzewkę!

• 
• Chłodu nie odczuwa tylko reżyser - Waldemar Szarek. Jego rozgrzewają emocje! Omawia z ekipą każdą scenę, niemal sekunda po sekundzie…

• 
• ...I głowi się, jak na lodzie zachować bezpieczeństwo. Operator kamery na łyżwach czuje się dość pewnie. Ale gdy ściska w objęciach sprzęt, który waży ponad 10 kilo i kosztuje sporo kasy… Nogi zaczynają mu drżeć.

• 
• W końcu, kamera dostaje "asekurację". Jeden z kolegów cały czas pilnuje, by operator się nie poślizgnął i nie przewrócił.- Akcja!

• 
• - Jeździsz fantastycznie! - Budzyński, zachwycony, patrzy na serialową Martę. - Dlaczego nic o tym nie wiedziałem? - Kryję w sobie jeszcze wiele niespodzianek... Zakochani, trzymając się za ręce, podjeżdżają do bandy i…- Stop! Zrobione!

• 
• Ujęcie się kończy - a na lód wjeżdża w końcu Rafał Mroczek. I to w jakim stylu! Po występie w telewizyjnym show "Gwiazdy tańczą na lodzie", aktor jest teraz prawdziwym mistrzem. I na łyżwach czuje się niemal jak... W tenisówkach.

• 
• Ostatnie wskazówki reżysera, dwa łyki gorącej herbaty….

• 
• Charakteryzatorki poprawiają "zwichrowane" od szybkiej jazdy fryzury... I po chwili, aktorzy wracają na lodową taflę.- Kręcimy! Jeszcze tylko jedna scena!

• 
• Paweł, z szerokim uśmiechem, podjeżdża do Marty i Budzyńskiego: - To może… Wspólna rundka z ulubionym siostrzeńcem? Dwie godziny później, zdjęcia dobiegają końca. A ekipa z ulgą zdejmuje łyżwy… Gdzie spotkamy ich następnym razem? Na wyciągu narciarskim? W basenie? O tym przekonacie się tylko zaglądając na naszą stronę!