-
-
Gdy Sandra wróci do domu… Agnieszka chwyci szalik, czapkę i pobiegnie do parku! Wypatrując po drodze Tomka. Chodakowski, widząc koleżankę, będzie zaskoczony.
- Co ty tu robisz?- To mój park - Olszewska pośle mężczyźnie niewinny uśmiech. - Spaceruję…
-
-
Jak podbić serce młodego taty? Najlepiej: z pomocą juniora. Agnieszka, bawiąc się z Wojtkiem, szybko zdobędzie kolejne punkty:- Cześć, pingwinku! Ale ci dobrze… Siedzisz sobie jak basza, w kocyku, a tata cię wozi, tak?
-
-
Jednak Chodakowski zachowa dystans. Przyjaciółka od razu zauważy jego dziwny chłód:- Tomek, proszę… Znamy się jak łyse konie i nie musimy na siłę rozmawiać, jeśli brakuje nam tematów!
-
-
Niestety, odpowiedź policjanta wcale nie będzie miła…
- Może specjalnie tak z tobą rozmawiam? Nie pomyślałaś o tym? I naprawdę, lepiej będzie, jeśli wrócimy do… Meteorologii! Słyszałem, że w nocy będzie mróz. Minus dwadzieścia stopni!
-
-
A Mirka? Dla niej pokusa będzie podwójna! Bijąc się z myślami, Kwiatkowska wyzna Kindze:- Spotykam się jednocześnie z Irkiem i z Krzysztofem… I jeden, i drugi niczego nie podejrzewa. Myślisz, że coś jest ze mną nie tak?
-
-
- Nie rozumiem, dlaczego mam się naginać do tego, co powszechnie akceptowane? Facet na stałe, rodzina, dziecko… A prawa dla popaprańców? - Mirka pośle Zduńskiej buntownicze spojrzenie. - Jestem inna i dobrze mi z tym!
Ale Kingi to nie przekona:- Na pewno? Bo ja już za tobą nie nadążam… Ostatnio mówiłaś coś całkiem innego!
-
-
- Może i tak! Ale doszłam do wniosku, że jednak na razie nie chcę się z nikim wiązać, mam czas. Chcę się nacieszyć nową pracą, flirtem, seksem…- Z dwoma jednocześnie?!
-
-
- Aż tak wyzwolona nie jestem! - Mirka szybko przyjaciółkę uspokoi. - I to, tak naprawdę, mój jedyny problem. Muszę wybrać: albo Krzyśka, albo Irka.- Kochanie… Tobie nie jest potrzebny psycholog tylko psychiatra!
Zduńska skarci dziewczynę, jak psotną pięciolatkę… Ale to jej problemów nie rozwiąże.