back
Atak Gruszyńskiego - ciąg dalszy!
-
-
- Puść ją, słyszysz?! Ty draniu, ty cholerny draniu!
Gruszyńska jest przerażona - i bezradna. A szwagier rzuca jej kpiący uśmiech:
- Bo co? Bo mnie zabijesz? Jak mojego brata?
Annę paraliżuje strach. Widzi, jak Bogdan przystawia Hance nóż do gardła. I wie, że jego ofiara jest bez szans…
Ciąg dalszy na antenie TVP 2 - i w nowym, dramatycznym fotostory.
-
-
- I po co ci to było? Aż tak się troszczysz o swoją siostrzyczkę?
Gruszyński, widząc przerażenie Hanki, jest nawet rozbawiony. Ale gdy odwraca się do Anny, jego uśmiech znika.
- Dawaj pieniądze! Wszystko co masz! Stawka wzrosła… A moja cierpliwość zaraz się skończy!
Gruszyńska szybko sięga po torebkę - i w tym momencie słychać dzwonek...
-
-
- To mój przyjaciel! - Anna od razu domyśla się, że za drzwiami stoi Nowacki. - Wie, że jestem w domu, byliśmy umówieni… I nie odpuści!
- Zobaczymy!
Bogdan rzuca obu kobietom wściekłe spojrzenie. Chwyta plik banknotów i wybiega na korytarz…
-
-
Nowacki, zaskoczony atakiem, nie ma w starciu z bandytą szans. Gdy próbuje go zatrzymać, obaj spadają ze schodów. Gruszyński szybko zrywa się, zadaje kilka ciosów i na pożegnanie rzuca:
- Wiesz, kogo bronisz, gnoju?! Ona zabiła mojego brata! A ty… Możesz być następny!
-
-
- Jezus, Maria… Arek!
- Nic ci się nie stało?
Hanka z Anną od razu podbiegają do przyjaciela.
- Spokojnie, żyję… Jestem tylko trochę poobijany…
-
-
Siniaki i zadrapania goją się szybko. A zranione serce? Nowacki już wie, że Anna, opowiadając o przeszłości, cały czas go okłamywała. I nie umie się z tym pogodzić. Hanka dyskretnie się wycofuje:
- Pójdę już, a wy… Spokojnie sobie porozmawiajcie…
A ukochany zadaje Annie tylko jedno pytanie:
- Dlaczego to przede mną ukrywałaś? Aż tak mi nie ufasz?
-
-
Tymczasem Marek - gdy żona opowiada o ataku Bogdana - jest w szoku.
- Boże, a gdyby coś ci się stało? Na samą myśl o tym…
Mostowiak nie umie znaleźć odpowiednich słów.
- Haniu, przykro mi to mówić, ale powinnaś ograniczyć kontakty z Anną, dopóki ona… Nie uporządkuje swoich spraw! Kochanie, nie rozumiesz? Angażując się w jej problemy, narażasz i siebie i dzieci!
-
-
A Gruszyńska? Po kłótni z Nowackim - który odchodzi trzaskając drzwiami - znów przybiega do siostry…
- Co ja głupia narobiłam… W co ja was wpakowałam?! Ciebie, twoją rodzinę, Arka… Jak mogłam być tak bezmyślna?! - Anna jest naprawdę załamana. - Boże, ale ty mnie zasłaniałaś, narażałaś się dla mnie… A masz przecież rodzinę, dzieci!
-
-
- W naszej rodzinie jest taka zasada, że zawsze, niezależnie od wszystkiego, stoimy za sobą murem.
Hanka spogląda na siostrę. Poważna - i zdeterminowana. Bo dla niej liczy się tylko jedno: głos serca.
- Ten facet groził tobie i twoim dzieciom!
- I dlatego nigdy więcej nie zbliży się ani do ciebie, ani do mnie, ani do moich dzieci… Już moja w tym głowa!
-
-
Jednak Anny to nie uspokaja. Z rezygnacją, cicho wyznaje:
- On nie odpuści… Zrozum, tu nie chodzi o pieniądze. To jego obsesja. Odebrałam życie jego bratu, więc on teraz zniszczy moje…
Jak dalej potoczą się losy Gruszyńskiej? Czy Hanka, pod presją męża, ograniczy kontakty z siostrą? A Nowacki opuści ukochaną - zaszokowany jej kłamstwami? Odpowiedź już wkrótce…