-
-
- Jutro zaczną kolejny cykl chemii.
- Ile jeszcze będzie takich cykli?!
Ziober, znając wyniki badań, z trudem panuje nad nerwami.
- Boże… Ona już jest taka słaba…
To scena, którą zobaczymy już w poniedziałek - w odcinku numer 846. Czy Natasza odzyska siły, nadzieję i zdrowie?
Zapraszamy na wyjątkowe, pełne emocji fotostory - opowieść o miłości, którą może przerwać tragedia…
-
-
- Natasza tego nie przetrzyma - Kuba jest kompletnie załamany. - Już pierwsza chemia o mało jej nie zabiła…
A Wroński wybucha złością.
- Za to białaczka na pewno ją zabije, jeśli tego świństwa najpierw nie wytłuką! Do cholery, weź się w garść, człowieku!
- Jesteś pewny, że dobrze ją tu leczą? Może powinien ją skonsultować jeszcze ktoś inny…
-
-
- W tej klinice są najlepsi specjaliści! - Igor posyła chłopakowi twarde spojrzenie. - Co z tobą, chyba się nie rozkleisz? To ty musisz zmobilizować ją do walki! Zawsze jest jakaś nadzieja, nawet w najtrudniejszych przypadkach! A Natasza ma chyba po co żyć? Przecież cię, do cholery, kocha!
-
-
Chwilę później, Ziober wraca do tej, która jest miłością jego życia…
- Obiecuję, że jak wyzdrowiejesz, pójdziemy na obiad do najdroższej knajpy w Warszawie! I zamówimy najbardziej wykwintne dania… Na przykład: płonące naleśniki!
- Co tam naleśniki… Nie jadłeś jeszcze moich blinów! - Natasza posyła Kubie smutny uśmiech. - Jest tyle rzeczy, których razem nie robiliśmy…
-
-
- Wszystko przed nami! - Ziober nie traci humoru. - Pojedziemy w podróż dookoła świata! Może to będzie nasza podróż poślubna? Marzy mi się Australia i Wielka Rafa Koralowa! A potem, jak już się wymoczymy w turkusowej wodzie, ruszymy dalej - może do Malezji albo Tajlandii? Będziemy całymi dniami byczyć się na plaży… A wieczorem, będziemy wcinać krewetki i langusty!
- A potem się obudzimy…
-
-
- Zresztą, nie będę marudził! Na początek wystarczy mi Warszawa, wiosna i ty… W letniej, białej sukience…
- Kubuś… Obiecasz mi coś? - Natasza delikatnie chłopakowi przerywa. - Gdyby mi się nie udało… Pamiętaj o mnie, dobrze? Nie zapomnij.
- Nataszka… Nawet tak nie myśl!
-
-
- Posłuchaj… Chcę, proszę cię o to, żebyś żył pełnią życia. Żebyś miał żonę i dzieci i… Był bardzo szczęśliwy. I nie rozpamiętywał tego, co się stało… Tylko właśnie pamiętał o mnie, zachował dobre wspomnienia…
W głosie dziewczyny słychać ból - i zmęczenie.
- Dzięki temu będę żyła dalej….
-
-
Kuba nie odpowiada. Bez słowa zrywa się i podchodzi do okna. Nie umie dłużej panować nad emocjami. I udawać, że nie dzieje się nic złego. Załamany, nawet nie próbuje powstrzymać łez…
-
-
Kilka godzin później, Ziober wraca na chwilę do hotelu. I odkrywa, że… Ma gości. Koledzy, by pomóc mu w trudnych chwilach, przejechali niemal 1000 kilometrów!
- Nie bój się, nie będziemy ci tu siedzieć na głowie… Jutro wracamy! - Podleśny energicznie zdejmuje kurtkę. - Ale przynajmniej dzisiaj pobędziemy trochę z tobą, pogadamy…
-
-
Mirka robi wszystko, by odegnać od przyjaciela złe myśli:
- A może wyrwiemy się razem na miasto? Kubuś, ja rozumiem, że czujesz się podle, masz wszystkiego dość… Ale musisz się też od tego, przynajmniej na chwilę, oderwać… Inaczej zwariujesz!
-
-
Jednak Ziober propozycję odrzuca. W myślach wciąż słyszy słowa Nataszy - i wie, że nic ich nie zagłuszy… Ani śmiech kolegów, ani gwar miasta. Kwiatkowska, wychodząc z pokoju, nie umie powstrzymać łez:
- Nie mogę… Po prostu nie mogę na to wszystko patrzeć! Kuba niknie w oczach, ta sytuacja go zżera, tak jak choroba Nataszę!
-
-
Tymczasem Kuba, po krótkim odpoczynku, wraca do szpitala - i do ukochanej. Samotnie, oboje zmagają się z cierpieniem. Natasza wciąż walczy o życie. Jednak z każdą sekundą, jest coraz słabsza…
Co dalej? Czy Ziober utraci swoją największą miłość? A jeśli tak… Czy będzie umiał to zaakceptować? Odpowiedź już wkrótce…