-
-
Ula coraz częściej myśli o swoim ojcu - i martwi się, czy nie przerwał leczenia. W końcu, postanawia "urwać" się ze szkoły - i odwiedzić Jakubczyka w ośrodku dla uzależnionych. A Natalka jedzie wraz z nią. Jak zakończy się ich podróż? Odpowiedź czeka w odcinku numer 854 - i w nowym fotostory!
-
-
Dziewczyny wymykają się ze szkoły… I przed budynkiem wpadają na Olka - korepetytora Uli. Okazuje się, że chłopak szuka ich koleżanki.
- Baśka Skowron uczy się w waszej klasie, prawda? Mam coś dla niej…
- Nie ma sprawy, możemy jej przekazać! - Ula wykorzystuje okazję i wymownie zerka na samochód. - Ale wiesz… Przysługa za przysługę!
-
-
- Nie bądź rzepa, nie mam czasu na przejażdżki…
Olek, na myśl o "wycieczce", radością nie wybucha. Ale Natalka znajduje właściwie argumenty…
- Nie chcemy jechać daleko! A po drodze możesz przepytać Ulkę z tych, no… Związków frazeologicznych, które ostatnio kazałeś jej wkuwać! I połączymy przyjemne z pożytecznym…
-
-
Chwilę później, siostry "pakują się" do auta. A Ula, po cichu, prosi siostrę o pomoc…
- Jak dojedziemy… Zagadaj go jakoś, żeby się nie zorientował, dokąd poszłam, dobra? Nie chcę, żeby widział, że mój ojciec… Wiesz.
- Spoko. Ty pójdziesz do ojca, a ja się zajmę Olkiem… Nawet nie zauważy, cię nie ma!
- To akurat mi się średnio podoba!
-
-
Na miejscu, Ula wymyka się na spotkanie z ojcem - a Natalka, zgodnie z obietnicą, "zajmuje się" Olkiem. Komplementy, uśmiechy - nastolatka robi wszystko, by chłopaka oczarować…
- Ula ma szczęście, że trafiła na takiego nauczyciela jak ty! Podsuwasz jej fajne książki...
- Interesujesz się literaturą?
- Bardziej… Muzyką. Nie będziesz się śmiał? - dziewczyna zerka nieśmiało na Olka.
-
-
- Kiedy mieszkałyśmy w Grabinie, to… Zaliczyłam krótką karierę w chórze kościelnym… Ej, miałeś się nie śmiać!
Natalka oblewa się rumieńcem, ale chłopak od razu ją pociesza:
- No już, nie gniewaj się… Lepiej coś zaśpiewaj!
-
-
Tymczasem Ula spotyka się w końcu z ojcem…
- Córcia, nam tu nie wolno z nikim rozmawiać! - Jakubczyk nerwowo rozgląda się na boki. - Żeby cię tylko żaden strażnik nie pogonił…
- Wiem, tato. Ale musiałam przyjechać! Nie pisałeś, martwiłam się…
-
-
- Dziecko kochane, ja… Bałem się pisać, bo… Zawaliłem, wiesz?
Mężczyzna, załamany, boi się spojrzeć córce w oczy.
- Co ci będę ściemniał: kolega wódkę załatwił. Nie wiedziałem, co będzie… Myślałem, że mnie wyrzucą. Ale powiedzieli, że nie. Tylko trzeba wszystko od nowa zaczynać, całe leczenie... Boże tak mi wstyd, że znów cię zawiodłem!
-
-
Sekundę później, Ula odbiera telefon od ojca numer dwa - Marka. Okazuje się, że Mostowiak dowiedział się o wagarach i… Jest wściekły!
- Wiem, że nie byłyście w szkole! Jadę teraz po Mateusza. Jak wrócę, chcę was widzieć w domu! Lepiej, żebyście zdążyły… I przygotujcie się na poważną rozmowę!
-
-
Ula od razu przekazuje Natalii złe nowiny:
- Tato dzwonił! Wie, że się urwałyśmy ze szkoły, pewnie Mateusz wypaplał…
- A mama?
- Chyba jeszcze nie ma jej w domu…
- To jedźmy. Samego tatę jakoś urobimy!
- Chwila, chwila! - Olek, zaskoczony, spogląda na dziewczyny. - Urwałyście się z lekcji?!
-
-
Powrót do Warszawy jest szybki - i cichy. Siostry Mostowiak, skruszone, prawie się nie odzywają... W końcu, Ula nieśmiało wyznaje prawdę:
- My… Nie pojechałyśmy tam dla zabawy. Musiałam…
-
-
- Ja was tam zawiozłem i… Ja porozmawiam z waszymi rodzicami!
- E… To chyba nie jest dobry pomysł - Natalce od razu rzednie mina. - Dopiero zrobi się afera…
- Spokojnie, biorę to na klatę!
Co na to Marek? Czy znajdzie córkom nowego korepetytora - tym razem o wyglądzie… starego Gargamela? Odpowiedź czeka w odcinku 854!