-
-
Problemy Zduńskiego zaczną się z samego rana. Młody prawnik, pod nieobecność Wernera, spotka się z ważnym klientem - za namową Moniki, która przekona go, by "zastąpił" szefa… Pechowo, biznesmen zrezygnuje z usług kancelarii. A Werner - gdy w końcu dowie się o całej sprawie - wyrzuci chłopaka z pracy.
-
-
Załamany, Piotrek wróci do domu i o wszystkim opowie żonie. A Kinga - zamiast mu współczuć - wybuchnie złością.
- Nie, no rewelacja! Jestem pod wrażeniem! Dla Moniki postawiłeś na szali swoją pracę, karierę… Przyszłość naszą i Lenki!
-
-
Zduński nadziei nie straci:
- Za parę dni wraca Budzyński. Na pewno się za mną wstawi i cała sprawa przyschnie, zobaczysz… Tylko się już nie wściekaj!
Jednak Kingi to nie przekona.
- Ja się nie wściekam, ja po prostu… jestem załamana! Nie wiem, co się z tobą dzieje! Za każdym razem, gdy pojawia się Monika, dostajesz małpiego rozumu!
-
-
Zdenerwowana, Zduńska wybiegnie z domu i pojedzie prosto do Oazy. Spróbuje odreagować, wypić kilka drinków… Jednak, gdy zobaczy bliźniaka numer dwa - znów straci humor.
- Sorry, Pawełku, to nic osobistego! Ale jak tak na ciebie patrzę… To mam ochotę zmienić lokal! Za bardzo mi przypominasz takiego jednego żenującego kretyna…