back
Negocjacje w czerwonej sukience...
-
-
O poranku, Mirka wyciągnie Irka na zakupy. Zacznie przymierzać kolejne, seksowne kreacje… Aż w końcu, Podleśny się zbuntuje:
- Masz idealną figurę, we wszystkim ci dobrze… Nie wiem, po cholerę tu siedzę i robię za słupa!
- Bo potrzebuję krytycznego, męskiego spojrzenia. Muszę wybrać coś, co robi piorunujące wrażenie na facetach...
- To wybierz coś krótkiego i czerwonego!
-
-
Chłopak wzruszy ramionami, zerknie do lustra… I nagle się zaniepokoi:
- Zaraz, zaraz… A na kim ty chcesz robić wrażenie?
- Zajdel nadal jest cennym klientem - Mirka, zmieszana, szybko odwróci wzrok. - Prowadzi wiele inwestycji i chcę mu zaproponować nowy kontrakt! Więc skoro jest okazja do spokojnej rozmowy w cztery oczy…
-
-
- Naprawdę myślisz, że chodzi tylko o rozmowę w cztery oczy? - Podleśny od razu zmieni ton.
- Ireczku, daj spokój, nudzisz…
- Nudzę? Wiesz, co? Mam dość takiego protekcjonalnego traktowania!
-
-
- Irek zatańczy i zaśpiewa, Irek pójdzie ze mną za zakupy… Irek, idiota, na wszystko się zgodzi! Dość tego!
Chłopak, zirytowany, wybiegnie ze sklepu - i zaplanuje zemstę. Domyśli się, w którym lokalu Mirka umówiła się z klientem… I postanowi popsuć jej szyki.