back
Zduńscy na wojennej ścieżce!
-
-
- Asiu, zrozum, nie mogłem postąpić inaczej…
- Nie o to chodzi! Dlaczego tę decyzję podjąłeś za moimi plecami?! Dlaczego mi nic nie powiedziałeś? Za kogo ty mnie uważasz?!
-
-
W końcu, Joanna zgodzi się na "zawieszenie broni"… I tuląc się do męża, rzuci cicho:
- Obiecajmy sobie, że już nigdy nie będziemy mieli przed sobą żadnych tajemnic. Bo inaczej… To wszystko nie będzie miało żadnego sensu.
Jednak małżeński rozejm okaże się kruchy.
-
-
Po południu, Zduńscy odwiedzą Marię i Artura. A Rogowska, słysząc o upadku Oazy, od razu się zaniepokoi:
- I co teraz?
- Jeszcze nie wiem. Są różne pomysły - Paweł wzruszy ramionami. - Janek mówi, że starczyłoby mu na jakąś niewielką kanciapę, gdzie można by smażyć gyros albo placki… Pojadę do babci na kurs smażenia placków i rozkręcimy niezły biznes!
-
-
A Joanna, słuchając męża, czujnie się wyprostuje…
- Rozkręcimy? Liczba mnoga? Chyba nie zamierzasz brać w tym udziału?!
- A dlaczego nie?
- Dlaczego? Bo studiujesz, rozwijasz się, masz większe ambicje?
- To ty tak uważasz, nie ja.
- Nie. To są twoja słowa! Przypomnij sobie…
-
-
- Cieszę się, że to wypłynęło przy tobie, mamo! - Zduńska, zirytowana, odwróci się w końcu do teściowej. - Liczyłam na to, że po plajcie Oazy Paweł się wreszcie obudzi i ruszy do przodu… A on chce smażyć placki?! Mamo, powiedz mu coś, bo mnie Paweł traktuje jak wroga, a ja to przecież mówię w jego interesie!
-
-
A Paweł pośle ukochanej lodowate spojrzenie...
- Może ja wcale nie chcę pracować w korporacji? Ani robić żadnej kariery? Chcę mieć spokojną, rzetelną pracę i dużo czasu dla rodziny…
- Po prostu nie chcesz zostawić swojego szefa na lodzie! On się liczy dla ciebie bardziej niż ja!
-
-
- Napijmy się wina, kochani!
Artur spróbuje kłótnię załagodzić dobrym trunkiem. Jednak Zduńskich to nie pogodzi…
Po powrocie do Warszawy, młoda para rozstanie się na cały wieczór. Paweł zajrzy do klubu - by razem z szefem wypić w Oazie ostatniego drinka.
-
-
- Kawał naszego życia się tutaj przetoczyło… Bywało różnie, co Zduński? - Janek, przy piwie, zacznie wspominać dawne czasy. - Sporo się działo: miłości, afery, zaliczyliśmy nawet jeden pożar… A teraz: finto!
Za to Paweł spojrzy z nadzieją w przyszłość…
-
-
- A teraz idzie nowe, panie Zawadzki! Jestem pewien, że za rogiem czeka na nas jeszcze coś bardzo fajnego…
- Na mnie może niezupełnie za rogiem… Ale w domu, na pewno!
W końcu - na myśl o Sylwii - Janek szeroko się uśmiechnie. I zerknie z sympatią na Zduńskiego:
- Na ciebie zresztą też… W sumie, masz rację: nie ma co narzekać, szczęściarze z nas!
-
-
Tymczasem Asia, tuż po rozstaniu z mężem… znów pojedzie do Janka!
Kilka godzin wcześniej, Kozłowski zaproponuje jej spotkanie - u siebie w domu. Zapowie, że na wieczór zaprosił wszystkich kolegów z instytutu… A Joanna, po kłótni z ukochanym, postanowi dołączyć do zabawy.
-
-
Niestety, gdy Zduńska zapuka w końcu do Jana, żadnego z gości już nie będzie… A Kozłowski od razu wykorzysta okazję - i zaproponuje dziewczynie drinka.
- Nic się chyba nie stanie, jeśli wypijemy po kieliszku wina? Obiecuję, że twój mąż się o tym nie dowie…
-
-
Paweł topi smutki w alkoholu - w Oazie… A jego żona spędza miłe chwile ze swoim "eks"! Do czego doprowadzą kolejne kłótnie Zduńskich? I czy Joanna zdoła utrzymać spotkanie z Janem w tajemnicy?
Ciekawych zapraszamy do TVP 2… Emisja odcinka numer 918 już w poniedziałek!