back
Piknik z burzliwym finałem!
-
-
- Hej, ty! Jak to w ogóle zorganizowałaś?
Jadąc nad Wisłę, Zduński pośle dziewczynie szeroki uśmiech. A Magda od razu się rozpromieni…
- Mały pikuś! Co to dla mnie? Gdybyś wiedział, co ja potrafię zorganizować…
- Chwalipięta!
- Uważaj, nie zajeżdżaj mi drogi! Pirat!
-
-
W końcu, przyjaciele zatrzymają się na mały piknik. A Madzia zerknie na Zduńskiego i poruszy "delikatny" temat…
- Masz bistro, biznes hula aż miło, ale jesteś świeżo upieczonym magistrem… I to chyba nie jest szczyt twoich możliwości, co?
- To mi coś przypomina! I to nie są miłe wspomnienia… Więc lepiej sobie odpuść!
-
-
Paweł, zirytowany, od razu straci humor. Jednak Magda się nie podda…
- Wiem, ale widzisz, jest mała różnica: Joanna chciała, żebyś zrobił karierę dla niej, a mnie chodzi tylko o ciebie! O ciebie! Rozumiesz!? O twoje życie, o to, żebyś był zadowolony, spełniony! Kurczę, Paweł, żebyś był szczęśliwy…
-
-
- Trzymaj!
Dziewczyna poda Zduńskiemu małą karteczkę - wizytówkę Hofmana. A Paweł, zaskoczony, na chwilę aż zaniemówi.
- Nie wierzę… Jak to załatwiłaś?!
- Niczego nie załatwiłam. Umówiłam cię tylko na spotkanie, które kiedyś nie doszło do skutku. Przeze mnie. Masz spotkanie dziś o osiemnastej… Hej, a gdzie entuzjazm, podziękowania? Zapewnienia o wdzięczności aż po grób i te pe?
-
-
Magda pośle koledze uśmiech niewiniątka… A Zduński, widząc jej minę, natychmiast się zaniepokoi:
- Coś kombinujesz… I lepiej od razu powiedz, o co chodzi!
W końcu, dziewczyna wyzna całą prawdę. Opowie o rozmowie z Michałem, o propozycji nowej pracy… A jej przyjaciel będzie w szoku.
- Zwariowałaś? Po tym wszystkim, co się wydarzyło, chcesz z tym oszołomem pracować?!
-
-
- To tylko praca! Praca, rozumiesz?
- Dupa tam praca! Co to ma być, powtórka z rozrywki? Naprawdę chcesz przez to wszystko przechodzić jeszcze raz?! - Paweł, bezsilny, spojrzy na dziewczynę. - Nadal coś czujesz do Michała? Jeśli naprawdę uważasz mnie za swojego przyjaciela, bądź ze mną szczera. Kochasz tego faceta?
-
-
- Kiedyś był dla mnie bardzo ważny i chyba nadal… Nie jest mi obojętny…
Po takim wyznaniu, atmosfera na pikniku od razu się zepsuje. Magda zacznie się pakować - a Zduński nawet nie spróbuje ukryć rozczarowania.
- Podjęłaś już decyzję, tak? I czego ode mnie oczekujesz? Błogosławieństwa, zgody? Cholera, potwierdzenia, że dobrze robisz? No to chyba na głowę upadłaś!
-
-
Pełen żalu, Paweł odwróci się, żeby odejść. Jednak Madzia spróbuje go zatrzymać…
- Będę z Michałem pracować, ale zrobię wszystko, żeby trzymać się od niego z daleka! Obiecuję…
- Niczego nie musisz mi obiecywać, to twoja sprawa. Ale pamiętaj, że już raz przez tego gościa omal nie straciłaś życia!