back
Antek ofiarą porywacza!
-
-
A wszystko za sprawą Jacka Wolskiego, byłego partnera Ewy. Mężczyzna pojawi się w Lipnicy… I zaatakuje bezbronnego Antka!
Ciekawi szczegółów? Zapraszamy na nowe fotostory!
-
-
Wolski odwiedzi Kolędę i znów spróbuje wyłudzić od ojca Ewy pieniądze. Jednak tym razem, senior ostro mu się przeciwstawi:
- Wynoś się stąd, ale już! Bo zadzwonię po policję!
- Panie Jerzy, proszę… Mam długi, bardzo potrzebuję tych pieniędzy…
- Wiesz, dlaczego ci wtedy zapłaciłem? Bo było mi cię żal. Moja córka cię kiedyś kochała… I chciałem ci pomóc, ale teraz widzę, że to był błąd!
-
-
- Woli pan, żebym poprosił o pomoc Ewę?
- Jeśli się do niej zbliżysz, pożałujesz.
- Chcesz grać ostro, dziadku, proszę bardzo… Zobaczymy, kto będzie tego żałował!
Mężczyzna, wściekły, odjedzie w końcu z piskiem opon. I skieruje się do Grabiny…
-
-
Tymczasem Antek - syn Ewy - cały dzień spędzi u Mostowiaków. I razem z Mateuszem, namówi Tomka na krótki spacer. Chłopcy, przejęci, zasypią policjanta tysiącem pytań - dumni, że mogą rozmawiać z prawdziwym bohaterem… Gdy nagle, na drodze pojawi się auto Wolskiego. Mężczyzna ostro zahamuje i wysiądzie z samochodu…
-
-
A sekundę później schwyci Antka - i zacznie siłą odciągać chłopca od przyjaciół!
- Zobaczymy, jak teraz twój dziadek będzie ze mną gadał!
- Puść go! Natychmiast! Słyszysz?!
Tomek, siedząc na wózku inwalidzkim, będzie bezsilny. A Wolski parsknie tylko śmiechem:
- Bo co?
-
-
- Bo oberwiesz!
Mateusz, broniąc kolegi, rzuci się z pięściami na porywacza… Ale w starciu z dorosłym będzie bez szans. Jacek bez trudu chłopca odepchnie - i zacznie ciągnąć Antka do auta. Choć syn Ewy będzie walczył z całych sił…
- Nie rób scen, gówniarzu! Jedziemy do twojego dziadka!
- Nigdzie z tobą nie jadę! Puść mnie, słyszysz?! Puszczaj!
-
-
Tomek, mimo przerażenia, nie straci zimnej krwi:
- Mateusz, biegnij do wsi po pomoc!
I w tym momencie na drodze pojawi się kolejny samochód… Mateusz od razu wybiegnie na szosę, krzycząc i machając rękami:
- Ratunku!!!
A kierowcą okaże się…
-
-
…Mostowiak!
- Tato! Tato!!!
Widząc syna, Marek od razu zahamuje. I stanie naprzeciwko Wolskiego…