back
Czy wyciągną ich z aresztu?
-
-
Dziewczyny od razu jadą do lokalu - gotowe błagać, by właściciel wycofał skargę. I wspólnie obmyślają damską "strategię"... Z jakim skutkiem?
Ciekawych zapraszamy na nowe fotostory - z odcinka numer 965!
-
-
- Ja bym go wzięła na litość. Trzy sierotki, smutne spojrzenie, głębokie poczucie winy…
Mirka, gotowa do boju, poprawia bluzkę i rozpina guziczek… A Magda, widząc jej zabiegi, tylko złośliwie prycha:
- Głęboki dekolt… Jasne!
- Jak zwykle czepiasz się szczegółów! A ja próbuję wyciągnąć naszych ojców z niezłych opałów… W tym również twojego, który narozrabiał najbardziej!
-
-
- Dosyć tego. Spokój! Ja będę rozmawiać! - w końcu, do akcji wkracza Kinga. I chwilę później, przyjaciółki stają przed właścicielem baru…
- Lokal mi zdemolowali, żeby ich szlag trafił, łobuzy jedne… Ale ja im jeszcze pokażę! Popamiętają mnie do siódmego pokolenia!
-
-
Mężczyzna - na wspomnienie "wizyty" seniorów - od razu wybucha złością. A dziewczyny, zawstydzone, oblewają się rumieńcem…
- Bo widzi pan... Te łobuzy, o których pan mówił…
- I którym pan tak źle życzy…
- To są nasi ojcowie…
-
-
- Siedzą w areszcie, jest im strasznie głupio i wstyd…
- A nam jeszcze bardziej…
- I mamy do pana wielką prośbę….
"Trzy sierotki" błagają o litość i obiecują poprawę - aż w końcu, właściciel kapituluje. Jednak krewcy seniorzy muszą ponieść karę!
-
-
Wspólnie, przyjaciółki oceniają zniszczenia - i obmyślają dla ojców odpowiednią nauczkę. A później jadą razem z szefem baru na komisariat… I tym razem, "na celownik" biorą sierżanta:
- Chcemy poprosić o zwolnienie naszych ojców z aresztu!
-
-
- My się już nimi odpowiednio zajmiemy…
- Wprowadzimy intensywny program resocjalizacji. Bo my, proszę pana, jesteśmy bardzo porządnymi obywatelkami!
- I córkami. Proszę się zgodzić… Pan jest taki miły i ma dobre serce… To widać w oczach!
-
-
Chwilę później, seniorzy odzyskują wolność… Ale na tym ich przygody się nie kończą. Filarski, z radosnym uśmiechem, rozgląda się po okolicy:
- Boże, jak pięknie pachnie wolność…
Jednak Kinga od razu ojca "studzi":
- Spokojnie, do wolności jeszcze daleka droga!