back
Gdy przyjaźń sie kończy…
-
-
Zapraszamy na fotostory i 972 odcinek "M jak Miłość"!
Tuż po powrocie do Warszawy, Magda umówi się z Pawłem na spotkanie. A Zduński powita ją dość chłodno.
-
-
- Nie zrozum mnie źle, ja się od ciebie nie odwracam… Ale wydaje mi się, że w tym naszym koleżeństwie, przyjaźni, czy jak chcesz to nazwać… Zapędziliśmy się chyba w ślepy zaułek.
Paweł, z ciężkim sercem, spojrzy na dawną ukochaną… A Magda będzie w szoku.
- Co masz na myśli?
- Zawsze próbowałem cię wspierać i chronić. Ale ta ostatnia sprawa uświadomiła mi, że wszystko ma swoje granice…
-
-
- Nie mogę cię chronić przed tobą samą - Zduński, zmieszany, odwróci w końcu wzrok. - Nie mam prawa cię oceniać. Ale musisz zrozumieć: nie jesteś już małą dziewczynką, która narozrabia, a potem woła na pomoc kogoś, kto przytuli, pocieszy… Magda, pora w końcu dorosnąć. Nie gniewaj się, ale na razie chyba lepiej będzie, jeśli nie będziemy się spotykać. Przynajmniej przez jakiś czas.
-
-
Paweł szybko pożegna się i wyjdzie z lokalu… A kilka minut później, w bistro pojawi się Kinga. I ona również zacznie robić Madzi wymówki.
- Kiedy przyjechałaś?
- Dziś rano. I wiem, wiem, co powiesz! Przepraszam, że tak zniknęłam bez słowa… Ale musiałam złapać dystans. Do siebie, do całej tej sprawy…
- I brawo, złapałaś. Największy do swoich przyjaciół!
-
-
Zdenerwowana, Kinga od razu przejdzie do sedna. I opowie Madzi o ostatniej kłótni ich rodziców… Jednak koleżanka jej nie uwierzy.
- Chcesz powiedzieć, że moja mama kłamie?
- Nie, no wiadomo, że nie, ale… Może źle ją zrozumiałaś? Przecież mój tato nawet muchy by nie skrzywdził!
- Dobrze ją zrozumiałam! I przykro mi, że muszę cię o to prosić, wiem, w jakiej jesteś sytuacji…
-
-
- …Ale powinnaś chyba wszystko teraz odłożyć i zająć się swoim ojcem!
- Poczekaj, chyba nie mówisz tego poważnie? - w głosie Magdy pojawi się irytacja. - Facet mnie zdradził, nie mam mieszkania, pracy, a ty chcesz, żebym zawiesiła swoje życie na kołku i zajęła się małżeńskimi problemami mojego ojca i twojej mamy?!... Wybacz, ale to jakieś przegięcie!
-
-
A Kinga wybuchnie:
- Przegięciem jest to, że twój ojciec uderzył moją mamę!
- Uderzył. Jasne…
- Daruj sobie ten uśmieszek! To wcale nie jest zabawne, wiesz?!
W końcu, do rozmowy włączy się Zawadzki:
- Dziewczyny, przestańcie! Wy się kłócicie, wy? No koniec świata!
Jednak to przyjaciółek nie pogodzi…
-
-
Zduńska wybiegnie z bistro, niemalże trzaskając drzwiami. A Magda, załamana, wypłacze się na ramieniu szefa…
- Pokłóciłam się z Kingą, martwię się o ojca… I uważaj, Janek, lepiej usiądź, bo będzie news sezonu! Paweł mnie rzucił…
- Jak to cię rzucił? Przecież nie byliście razem?!
- Nie szkodzi, ale i tak mnie rzucił. Już nie chce się ze mną przyjaźnić…