back
Ojciec Magdy mordercą?
-
-
Zapraszamy na premierowe odcinki „M jak Miłość”, a w nich...
-
-
Po kolejnej, nocnej „eskapadzie”, Marszałek zasypia w ogrodzie... A Magda, gdy znajduje ojca na ławce przed domem, jest w szoku.
- Tato, a co ty tu robisz? Spójrz na mnie! Spałeś w ogrodzie?
- Nie wiem... Nie mam pojęcia, jak się tu znalazłem... Pamiętam tylko, że strasznie bolała mnie głowa i połknąłem kilka proszków...
-
-
- No i chyba mamy wyjaśnienie tej zagadki... Chodź, napijemy się kawy, zjesz porządne śniadanie i od razu lepiej się poczujesz! Uważam, że powinieneś pójść do lekarza, to po pierwsze. A po drugie: chcę zobaczyć te tabletki, które wczoraj wziąłeś. Muszę to sprawdzić…
Patrząc na ojca, Magda z trudem ukrywa niepokój.
-
-
A Marszałek, kilka godzin później, zagląda do bistro - i rozmawia z Pawłem.
- Chodzi o Magdę. Wiesz, że ten dupek ją rzucił? No tak, tak! Wczoraj wróciła do domu z podkulonym ogonem. Dziwię się, że nic o tym nie wiesz. Swoją drogą, co z ciebie za przyjaciel?! Nieważne. Trzeba w końcu zrobić z tym… z tym… sukinsynem porządek! Wchodzisz… w to?
-
-
- A co konkretnie... ma pan na myśli?
Zduński, zaskoczony, spogląda na przyjaciela. A Wojciech, z każdym słowem, coraz bardziej się irytuje.
- Muszę ci tłumaczyć takie rzeczy?! Damy mu taką… no… Jak to się nazywa…? Aaa… nauczkę, żeby się raz na zawsze od Magdy odwalił!
- A czy Magda wie o tych pana planach?
-
-
- Chyba na głowę upadłeś! Nie rozumiesz, co do ciebie mówię? Taki tępy jesteś?!
W ciągu sekundy, Marszałek wybucha wściekłością. A gdy Janek przypadkiem go potrąca, o mało nie rzuca się na niego z pięściami.
- I co?! Jak chodzisz, łajzo jedna?!
- Człowieku, co z tobą?!
-
-
Chwilę później, ojciec Magdy wybiega z lokalu... A Zawadzki, pełen złych przeczuć, spogląda na Pawła:
- Normalnie gość ma coś z głową! I co, puścisz go? Tak po prostu?
- A co, mam go na siłę zatrzymać?
- Żeby jakichś głupot nie narobił…
-
-
Tymczasem Marszałek prosto z bistro jedzie do ośrodka, w którym pracuje Michał. I rozjuszony wpada do biura Ozona.
- Nie teraz, jestem zajęty. Proszę poczekać w sekretariacie...
- Na nic nie będę czekał! Załatwimy to od razu - raz, a dobrze!
-
-
A kilka godzin później, Magda odbiera telefon z policji...
- Michał… Ktoś usiłował go zabić nożem! - dziewczyna, przerażona, spogląda na Zduńskiego. - Został napadnięty i brutalnie pobity, jest w ciężkim stanie, nie wiadomo, czy… O, Boże…
-
-
- Policja, przesłuchanie? Ale co ty masz z tym wspólnego?
- Żona Michała powiedziała policji, że mieliśmy romans…
Następnego dnia, Magda jedzie do szpitala. Lekarze nie chcą jej udzielić żadnych informacji, więc próbuje porozmawiać z Dorotą.
-
-
A rywalka od razu ją atakuje:
- To wszystko przez ciebie! Przez ciebie i twojego ojca! To on Michała tak urządził… Wszyscy już o tym wiedzą!
-
-
- Sekretarka go rozpoznała! Napad i kradzież! Ale zapłaci za swoje, zobaczysz! Już ja tego dopilnuję…