back
Irek wychodzi na wolność!
-
-
O poranku, Mirka wpadnie jak burza na Deszczową - i dobrą nowinę przekaże Kindze oraz Madzi.
- Słuchajcie, dziewczyny, ważna sprawa… Sprawdziłam i Irek dziś wychodzi z więzienia!
-
-
A kilka godzin później, powita przyjaciela na wolności…
- I co teraz? Występuję dziś w charakterze złotej rybki! Powiedz jakieś trzy życzenia, a postaram się je spełnić… Wszystkie!
-
-
- Pierwsze już spełniłaś, a właściwie, to drugie i trzecie też - Irek pośle dziewczynie ciepły uśmiech. - Zrobiłaś mi mega niespodziankę, wiesz? Nie spodziewałem się, że ktoś tu będzie na mnie czekał… Nikomu nie powiedziałem, że dziś wychodzę.
- Wiem, draniu! I właściwie powinnam się na ciebie wkurzyć!
-
-
- To skąd wiedziałaś?
- Nieważne, mam swoje przecieki... Wskakuj. Zabieram cię na obiad!
Kwiatkowska zaplanuje cały dzień: najpierw restauracja, później wizyta u niej w domu… Jednak Irek poprosi, by najpierw zatrzymali się w parku. Tak, by mógł nacieszyć się w końcu zielenią - i swobodą…
-
-
- Wiesz, długo czekałem na ten dzień… Jak idiota skreślałem dni w kalendarzu. I z jednej strony bardzo się cieszę, a z drugiej… Wszystkie moje obawy się spełniają. Bo prawda jest taka, że nie mam nic - po krótkim spacerze, Podleśny spojrzy z napięciem na przyjaciółkę. - Nie mam pracy, pieniędzy, nie mam się nawet gdzie zatrzymać.
A Mirka od razu spróbuje poprawić mu humor…
-
-
- Spokojnie, na pewno prędzej czy później znajdziesz jakąś pracę. A na razie... zatrzymasz się u mnie!
- Wykluczone. Nigdy się na to nie zgodzę! Nie chcę być dla ciebie ciężarem - tym razem, w głosie Irka pojawi się ostra nuta. - Posłuchaj, coś ci się teraz wydaje, może się nade mną litujesz… Ale uwierz mi, że szybko pożałujesz tej decyzji!
Jednak Kwiatkowska się nie podda…
-
-
- Ty idioto! Jaka litość, jakie współczucie?! Dobra, czekaj, coś ci pokażę! - dziewczyna, zdenerwowana, wyjmie z torby notatnik. - Popatrz! Widzisz? Skreślałam dni do twojego wyjścia, spójrz! Każdy dzień odfajkowany. Nie tylko ty czekałeś na ten dzień….
-
-
Tymczasem Magda, Kinga, Piotrek i Paweł spotkają się w mieszkaniu Mirki - i zorganizują imprezę-niespodziankę. Czekając na Podleśnego, pełni będą jednak złych przeczuć… Zwłaszcza bracia Zduńscy.
- No dobra, wszystko to bardzo pięknie i szlachetnie… Ale czy Mirka na pewno wie, co robi?
- Wątpię. Po odsiadce facet nie dostanie pracy. Zwłaszcza teraz. Kryzys, z takim wpisem w papierach… nie ma szans - Piotrek wzruszy tylko ramionami. - Myślicie, że Mirka będzie go teraz utrzymywać?
-
-
- Wiecie, co? Jesteście obaj okropni! - Magda straci w końcu cierpliwość. A Kinga od razu ją poprze.
- Chodzi tylko o to, żeby mu teraz pomóc w tym pierwszym, najtrudniejszym okresie! - Zduńska rzuci bliźniakom karcące spojrzenie. - Tylko słuchajcie, żebyście nie palnęli jakiejś głupoty!
-
-
A chwilę później, w drzwiach stanie w końcu bohater dnia…
- Ta dam! Niespodzianka!
-
-
Niestety, po radosnym powitaniu - miły nastrój szybko pryśnie. Irek przez całą imprezę będzie się trzymał na uboczu… A dziewczyny od razu to zauważą i dadzą sygnał do wyjścia.
- Słuchaj, lepiej będzie, jak już pójdziemy…
- Madzia ma rację. Zobacz, Irek jest zwyczajnie zmęczony. Byliśmy, przywitaliśmy go… Ale teraz już się zmywamy.
-
-
- Potrzebujesz czasu, żeby parę spraw sobie poukładać, ale dasz radę, wierzymy w ciebie - na pożegnanie, Kinga pośle przyjacielowi ciepły uśmiech… Za to Piotrek będzie myślał tylko o jednym:
- Już nie ma tych pysznych kanapek?
- Idźcie, w domu nie ma już nic do jedzenia! Wyczyściliście mi całą lodówkę! - Mirka, zirytowana, od razu gniewnie prychnie. - Szarańcza…
-
-
Jednak po wyjściu przyjaciół - spoglądając na Irka - znów się rozpromieni…
- Przygotowałam ci dwie półki w szafie…
- Po co aż dwie, taka rozrzutność? Na jeden T-shirt i szczoteczkę do zębów?
- Ale ja, wiesz… kupiłam ci parę drobiazgów. Tylko nie kłóć się zaraz ze mną, dobra? Kto tu rządzi: ja czy ty?
-
-
- Ty, zdecydowanie ty! - Podleśny parsknie w końcu śmiechem. I postanowi trochę się z dziewczyną podroczyć….
- Swoją drogą… Poczułem się dziwnie swojsko.
- Masz mnie za klawisza?!
- Niejeden by o takim marzył…
- No widzisz? Jak chcesz, potrafisz być bardzo milutki… Wystarczy się odrobinę postarać!
-
-
W końcu, rozbrojona, Mirka zacznie się szykować do snu. A gdy zgasi światło, do jej sypialni zajrzy mężczyzna, o którym marzyła przez kilka ostatnich miesięcy…
- Nie mogę zasnąć…
- Ja też nie. Chcesz się przytulić?
-
-
- Wiesz, okłamałem cię dzisiaj. Te trzy życzenia, o które mnie pytałaś… Miałem tylko jedno.
- I co to było za życzenie?
- Żeby cię pocałować…
Jaki będzie finał? Odpowiedź na antenie TVP2!