back
Mirka idzie na całość!
-
-
Dziewczyna wymknie się z opiekuńczych ramion Irka - i pobiegnie prosto do Roberta, sąsiada Kingi. Przystojnego architekta, który wpadł jej w oko już kilka tygodni temu. Czy w serialu zobaczymy nowy romans? Odpowiedź czeka w fotostory!
"Przygody" Kwiatkowskiej zaczną się o poranku. Lokalne radio nada audycję wymyśloną wspólnie przez Mirkę, Kingę i naczelnego…
-
-
Ale program poprowadzi dziennikarka, o której dziewczyny nigdy nawet nie słyszały.
- To jest twoja i moja audycja, nasze pomysły i pytania… Ale zadaje je jakaś wytapetowana laska! Dzwonię do tego gnojka! - Mirka od razu wybuchnie gniewem. - Skręca mnie, jak sobie przypomnę te jego chytre, fałszywe oczka i ten paskudny, nieszczery uśmiech… To była tylko kwestia czasu, że nas wyroluje!
-
-
A gdy na Deszczową zajrzy Lubiński - i zaproponuje pomoc - Kwiatkowska szybko to wykorzysta:
- Masz samochód na chodzie? To opowiemy ci po drodze! Zbieraj się, Kinga, jedziemy. Takie rzeczy trzeba załatwiać od razu!
Niestety, naczelny - gdy przyjaciółki w końcu go odszukają - ich pretensje wyśmieje:
- Dziewczyny, nie dramatyzujcie… Jesteście bystre, zdolne, na pewno sobie poradzicie!
-
-
A Piotrek, gdy żona opowie mu o swoich kłopotach, też nie będzie miał dobrych wieści.
- Strasznie mi przykro, ale nie macie żadnych dowodów i nic się z tym zrobić nie da - Zduński rozłoży bezradnie ręce. -Trzeba było iść do notariusza, zastrzec prawa… Niestety, same sobie strzeliłyście w stopę.
- Bo nas omamił, oszukał, oczarował sukinsyn jeden! - Mirka z trudem zapanuje nad złością. Za to Kinga tylko cicho westchnie:
- Myślałyśmy naiwnie, że facet z jego klasą i doświadczeniem zawsze gra fair, a on nas tak wykorzystał…
-
-
- Nie martw się, kochanie, pomyśl tylko: chciałabyś dłużej pracować z kimś takim? Jesteś na to za dobra…
Piotrek, z ciepłym uśmiechem, otoczy żonę ramionami… A sekundę później w jego objęcia trafi także brunetka numer dwa - Mirka:
- A ja, kto mnie pocieszy i utuli?!
-
-
Tymczasem Lubiński - po wizycie w kancelarii - zaprosi dziewczyny do baru. Czekając na pierwszego drinka, Mirka wciąż będzie walczyć z emocjami:
- Wiecie, co w tym wszystkim jest najbardziej wkurzające? Bezradność! To, że nic draniowi nie można zrobić!
Ale gdy alkohol zacznie działać, Kwiatkowska szybko odzyska humor…
-
-
I zrobi wszystko, by Robert zwrócił na nią uwagę. Piękna bizneswoman usiądzie tuż przy Lubińskim i skutecznie odgrodzi "amanta" od Kingi:
- Ej, ej, ja tu robię za przyzwoitkę… Posuńcie się trochę!
I z każdym kieliszkiem będzie czuła się coraz pewniej… Do chwili, gdy w lokalu pojawi się Irek.
-
-
- O, mój prawie mężuś, kochany… Witaj, słoneczko!
Mirka pośle ukochanemu beztroski uśmiech… A Podleśny będzie w szoku:
- No nie żartuj… Piłaś?!
-
-
- I jak my teraz pojedziemy do lekarza? Zapomniałaś, że mamy wizytę?!
- O cholera, na śmierć zapomniałam…
- Co się z tobą dzieje? Jak ty mnie traktujesz, nas jak traktujesz? Czy ty w ogóle chcesz tego dziecka?!
-
-
- Dobra, wracamy do domu!
Irek rzuci dziewczynie lodowate spojrzenie… A Kwiatkowska w końcu się zbuntuje:
- Do domu? Nie… Nie jestem jeszcze gotowa!
-
-
Kilka minut później Mirka wróci do stolika, gotowa na dalszą zabawę. Ale tym razem czeka ją rozczarowanie. Bo jej przyjaciele… po prostu znikną. Kwiatkowska od razu pomyśli, że "impreza" przeniosła się do willi Roberta. I zamiast do domu, pojedzie na Deszczową - po drodze kupując odpowiednio mocny trunek.
-
-
Pewna siebie, bizneswoman wkroczy do domu Lubińskiego:
- Cześć! Naprawdę myślicie, że można się mnie tak łatwo pozbyć? Macie jakieś prywatne after party?
A gdy odkryje, że Robert jest sam… zamieni się w prawdziwą uwodzicielkę.
- No, co tak patrzysz?... Musimy dokończyć to, co zaczęliśmy w kawiarni…
-
-
- Nie ściemniaj, wiem, że Kinga ci się podoba…
- Nie chcę o tym rozmawiać. Ty mi się podobasz.
- O, i niespodzianka! Ale wiesz? Z wzajemnością...
-
-
W ramionach Lubińskiego, Mirka zapomni o całym świecie… Tymczasem Irek, czekając na ukochaną, w końcu zacznie się niepokoić. I zrezygnowany, sięgnie po telefon:
- Wariatko, odezwij się! Poniosło nas, pokłóciliśmy się, zdarza się… Ale martwię się o ciebie. Gdzie jesteś? Wracaj do domu…
Co wydarzy się dalej?
-
-
Pechowo dla Mirki - "randka" z architektem zakończy się już po kilku minutach.
- Zrobię nam kawę, musimy wytrzeźwieć - Lubiński nagle odsunie się i narzuci dziewczynie dystans. - Oboje za dużo wypiliśmy…
A Kwiatkowska, chcąc nie chcąc, wróci w końcu do domu. Skruszona i gotowa prosić ukochanego o wybaczenie.
-
-
- Przepraszam cię, Irek, zachowałam się jak idiotka…
Mirka przekona chłopaka, że ostatnie godziny spędziła w barze - z Kingą. A Robert wcześniej zostawił je i pojechał do domu. Jednak wkrótce jej kłamstwo wyjdzie na jaw. Wieczorem, gdy Irek zniknie w łazience, dziewczyna sięgnie po telefon i zadzwoni do Lubińskiego…