back
A w Grabinie... festiwal zazdrości!
-
-
Za to Janka, gdy zobaczy zakochaną parę nad rzeką, od razu wybuchnie zazdrością...
-
-
Tymczasem Anna kolejny raz spotka w Grabinie Ewę… I wykorzysta okazję, by wbić rywalce "szpilę". Gruszyńska zasugeruje, że Ewa - przez "amory" z Mostowiakiem - zaniedbuje dzieci. A jej słowa trafią na podatny grunt…
- Wy z Markiem, zajęci sobą, nie zauważacie, że dzieci szybko dorastają… Łatwo stracić czujność w tych sprawach.
-
-
- Powiedz wprost. Masz na myśli to, że Marek - „zajęty mną” - zaniedbał coś w wychowaniu dziewczyn?
- A nie? Ty uważasz to za zabawne, a mnie to w ogóle nie śmieszy!
-
-
- Nie możesz się przejmować wszystkim, co mówi Anka! - Marek, gdy zauważy smutek przyjaciółki, od razu się zirytuje. Jednak Ewa, załamana, pokręci tylko głową…
- Nie… Tym razem miała rację. Dużo racji. (…) Z chłopakami mamy kłopoty, ale to są jeszcze małe dzieci i małe kłopoty. Ale dziewczyny wchodzą teraz w taki okres, że trzeba im poświęcić jeszcze więcej - jak najwięcej - czasu, serca, uwagi…