back
Ślub Pawła i Ali - cz. 1
-
-
W uroczystym dniu nie zabraknie niespodzianek… a największą będzie powrót Magdy!
O poranku, Zduński cicho wymknie się z domu, by odebrać zamówione na ślub kwiaty…
-
-
…I pierwszą osobą, na którą wpadnie, będzie właśnie Marszałkówna.
- To ja cię tak uwielbiam, a teraz co? Już po tobie, wypadasz z obiegu!
- Za to ty wspaniale wyglądasz! No super... Jak się czujesz?
- Dobrze, bardzo dobrze. Wiesz, jak ktoś, komu podarowano całkiem nowe życie…
Niestety, dziewczyna wyzna, że nie będzie świętować razem z przyjacielem…
-
-
Paweł od razu zaprotestuje:
- Nie wyobrażam sobie, żeby nie było cię na moim ślubie!
Jednak Magda zdania nie zmieni.
- Narobiłam wystarczająco dużo zamieszania. Ten nasz… niedoszły ślub, pamiętasz? No właśnie, nie chcę już wkurzać Ali, wystarczy. Dziewczyna i tak ma do mnie świętą cierpliwość. Ale życzenia musiałam ci złożyć osobiście! Bo chyba wiesz, że nikt nie życzy ci tak dobrze jak ja?
-
-
A kilka godzin później Zduńskiego porwie wir ślubnych przygotowań. Będzie chwila paniki - gdy Ala zgubi białe buty - ale w finale narzeczeni wkroczą z uśmiechem do salonu… Maria z trudem zapanuje nad wzruszeniem:
- Życzę wam wszystkiego dobrego na nowej drodze życia… Kochajcie się i bądźcie szczęśliwi!
A Lucjan zwróci się do Ali:
- Jeśli pozwolisz… w zastępstwie twojego ojca poprowadzę cię do ślubu?
-
-
Godzinę później na uroczystości pojawi się niemal cała rodzina Mostowiaków. A urzędnik z uśmiechem powita młodą parę…
- W życiu dwojga kochających się ludzi nie raz przyjdą ciężkie chwile, nie raz trzeba będzie zmierzyć się z różnymi trudnościami, ale we dwoje jest łatwiej, można się wspierać, można się darzyć miłością i zaufaniem… Od dziś będziecie państwo walczyć z przeciwnościami życia już razem!
-
-
- Będziecie też wspólnie przeżywać radość z pomyślnych wydarzeń i cieszyć się wspólnymi sukcesami. Bo dziś założycie państwo nową rodzinę, a jej trwałość i szczęście zależeć będzie przede wszystkim od was samych, od wzajemnego zaufania i szacunku, od szczerej miłości i wierności…
-
-
- Szanowni Państwo, zgodnie z obowiązującym w naszym państwie prawem, przyszli małżonkowie wyrażają wolę zawarcia małżeństwa poprzez złożenie zgodnych oświadczeń. Czy jesteście państwo zdecydowani złożyć takie oświadczenia?
- Tak!
Na twarzy Ali, niemal przez całą uroczystość, będzie widać radosny uśmiech… Za to w oczach Marii pojawią się w końcu łzy.
-
-
Basia, zaniepokojona, od razu zerknie na Rogowską:
- Babciu, dlaczego płaczesz… Nie cieszysz się?
A Maria, patrząc na szczęście syna, szepnie tylko:
- Cieszę… i to bardzo…