-
-
Za namową przyjaciela, Janka wróci do Warszawy i po kilku dniach skontaktuje się z terapeutą… Czy specjalista zdoła jej pomóc - i dziewczyna obdarzy Wojtka pełnym zaufaniem?
-
-
Tymczasem Bartek - po bójce na przystanku - będzie miał poważne problemy ze wzrokiem. Chłopak z początku to zbagatelizuje:
- W oczach mi miga, mam takie dziwne błyski światła… Pewnie za długo patrzyłem na słońce…
Jednak Ula zmusi ukochanego, by odwiedził okulistę - a ten uzna, że konieczna jest natychmiastowa operacja. I uprzedzi Bartka, że może nawet stracić wzrok!
-
-
Problemy nie ominą też Deszczowej. Gdy Magda wpadnie do przyjaciół, by pomóc przy porządkach w ogrodzie, Kinga wykorzysta okazję i zapyta dziewczynę o Wiktora.
- Dlaczego to ciągniesz? Po cholerę się z nim spotykasz? Boże, Magda, przecież to do niczego nie prowadzi… Madzik, o co w tym wszystkim chodzi?
-
-
A Marszałkówna wyzna w końcu:
- Nigdy nikt, żaden inny facet nie był wobec mnie taki opiekuńczy. Nawet mój ojciec, ani Paweł…
- Ale wiesz o tym, że on nie widzi w tobie kobiety, tylko…
- Swoją córkę? Być może… To znaczy – na pewno, ale wiesz? Mnie to nie przeszkadza... (…) Jedno wiem na pewno. Dla mnie Wiktor… jest kimś bardzo bliskim. I czuję się tak, jakbym go znała od samego początku, od urodzenia…
-
-
Kilka godzin później - za namową przyjaciółki - Magda spróbuje jednak "związek" z Żakiem zakończyć.
- Uważam, że nie powinniśmy się więcej spotykać. (…)Bo ja nigdy nie będę twoją córką, a ty nie będziesz moim ojcem…
A Wiktor od razu zaprotestuje:
- Nie zostawiaj mnie. Jesteś wszystkim, co mi zostało!
-
-
Tymczasem Kinga zacznie podejrzewać, że Robert mówił w szpitalu prawdę - i żona faktycznie próbuje go otruć. Odwiedzi sąsiadów, by upewnić się, że Lubiński jest bezpieczny… A Beata przyzna się do próby zabójstwa!
- Żeby nie było wątpliwości… W razie czego, wszystkiego się wyprę!
-
-
- Chciałam, żeby Robert… chorował, cierpiał... Żeby poczuł, co to znaczy prawdziwy ból… Taki, jak ja czułam po śmierci Michasia. Nienawidziłam Roberta za to, że już nigdy nie zobaczę swojego synka… Nie będę widziała, jak się bawi, dorasta, przyprowadza do domu pierwszą dziewczynę... Robert to wszystko zniszczył i dlatego ja chciałam zniszczyć jego!
Czy Kinga zgłosi w końcu sprawę na policję? A jeśli nie… czy sama będzie dla Lubińskiej kolejnym "celem"? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!