back
Co wydarzyło się u Magdy?
-
-
Po ostatniej sprzeczce Paweł jako pierwszy wyciąga rękę na zgodę:
- Od kilku dni się do mnie nie odzywasz… Zrozum, wkurzyłem się wtedy! Wiem, że nie miałem racji… No już, przepraszam…
Jednak Ala nadal okazuje mu chłód.
- I co, myślisz, że to wystarczy? Wyszedłeś z domu, zniknąłeś na całą noc… Gdzie byłeś?
-
-
Tymczasem o problemach siostry dowiaduje się też Olga…
- Założę się o każde pieniądze, że narozrabiałeś… A teraz nie potrafisz się przyznać do błędu. Typowe dla facetów!
- Jeszcze jakieś złote myśli, czy możemy na tym skończyć?
- Baśka mówiła, że strzeliłeś jakiegoś focha. A potem Ala strzeliła focha i… Okay. Nie moja broszka, nie będę się wcinać!
Widząc minę szwagra, dziewczyna wzrusza tylko ramionami. Jednak chwilę później do tematu powraca…
-
-
I w końcu proponuje Zduńskiemu pomoc.
- Jeśli chcesz, mogę wam zdjąć Baśkę z głowy, zabrać ją dzisiaj do siebie… Zorganizuję jej jakoś czas, a ty… będziesz miał wolną chatę. I okazję, żeby ładnie pogodzić się z żoną.
- To twój pomysł? Czy Baśki?
- Kochany, nie czepiaj się szczegółów… To bezinteresowna propozycja, płynąca z głębi serca. I radzę ci z niej skorzystać, bo kolejna taka okazja nadarzy się nieprędko!
-
-
Ala wciąż nie rozumie za to, dlaczego mąż ukrywa przed nią, gdzie spędził noc… I decyduje się na małe "śledztwo" - które zaczyna na Deszczowej. Niestety, Kinga nie ma dobrych wiadomości:
- Tak, pamiętam tę noc… To było wtedy, kiedy Piotrek przyprowadził Maćka. Paweł przyszedł koło dziesiątej, chciał przenocować, ale mieliśmy tu taki młyn, że… zaraz sobie poszedł.
- I nie wiesz, dokąd?
- Byłam pewna, że do domu…
-
-
A szwagierka opowiada jej w końcu o swoich problemach - i podejrzeniach.
- Nie wiem, co robić, Kinga… Najpierw go nie pytałam, liczyłam, że sam mi coś powie, wytłumaczy, ale milczał. Dzisiaj zapytałam wprost, zrobił unik. Boję się, że… stało się coś złego.
- Nie… Na pewno nie. Paweł nie jest idiotą!
- Każdy facet czasem jest… Mam swoje podejrzenia, ale…
-
-
- Magda nic ci na ten temat nie mówiła?
- Przestań… To niemożliwe!
Zduńska, gdy pada imię przyjaciółki, od razu blednie. A chwilę później Ala wychodzi z Miśkiem na krótki spacer… i na Deszczowej spotyka właśnie Marszałkównę!
-
-
Zdesperowana, dziewczyna wykorzystuje okazję i próbuje z Magdą szczerze porozmawiać.
- Jeśli jest coś, o czym powinnam wiedzieć… To lepiej powiedz mi to teraz. Bo i tak się dowiem!
Jednak przyjaciółka Pawła milczy jak zaklęta…
-
-
A Zduńska na pożegnanie rzuca rywalce groźne spojrzenie:
- Jeśli się okaże, że zrobiłaś coś… czego nie powinnaś… To ci tego nie daruję!
-
-
Tymczasem Paweł szykuje w domu romantyczną kolację - i trzyma kciuki, by to poprawiło jego żonie humor. Bo wie, że w końcu musi wyznać ukochanej prawdę…
- Posłuchaj, chcę ci wszystko wyjaśnić… Szczerze, jak było.
-
-
- Nie wiedziałem, jak ci to powiedzieć… Bałem się, jak zareagujesz.
Zduński, skruszony, z trudem dobiera odpowiednie słowa… A w głosie Ali pojawia się napięcie:
- Więc to jednak prawda? Spędziłeś tę noc u Magdy?
- Najpierw poszedłem na Deszczową, ale tam akurat było straszne zamieszanie z Maćkiem…
-
-
- Spałeś u Magdy czy nie?!
- Tak. Ale przysięgam ci, do niczego nie doszło! Naprawdę… Słowo honoru!
Czy Ala uwierzy w słowa męża i da Pawłowi kolejną szansę? Emisja odcinka numer 1114 już 27 stycznia. Takich emocji lepiej nie przegapić!