
Data publikacji: 2015-09-30Lekarka stoi na progu razem z synkiem - Antosiem. Oboje wyglądają okropnie: zmęczeni, przemarznięci…
- Przepraszam cię, że tak bez zapowiedzi, ale… Przychodnia zamknięta, Marysi i Artura nie ma… A my…
Głos Reni łamie się. Kobieta spogląda błagalnie na przyjaciela:
- Nie bardzo mamy dokąd pójść…
Czy Staszek pomoże Reni? I dlaczego lekarka, tak nagle, wróciła do Polski? Odpowiedź już wkrótce… A emisja odcinka numer 661. już we wtorek - zapraszamy!