Zapraszamy na 727 odcinek "M jak Miłość", a w nim…
- Nie chcę ci zawracać głowy, wiem, że to nie są twoje problemy, ale… - Łukasz zerka niepewnie na sąsiada. - Kiedyś się z mamą przyjaźniliście, więc pomyślałem…
Gajewski marszczy brwi.
- Do rzeczy, Łukasz. Powiedz po prostu, o co chodzi.
- O mamę. I o to, że spotyka się z tym… panem Andrzejem! - w głosie chłopaka słychać napięcie. - Boję się, że to się dla niej źle skończy. Ten Andrzej jest jakiś taki… śliski. Nie wiem, dlaczego mama tego nie widzi! Dlatego pomyślałem, że może dobrze byłoby, żeby ktoś z nią porozmawiał… Ostrzegł ją. Ktoś, kogo mama posłucha. Bo ze mną, czy z wujkiem Heniem nawet nie będzie chciała na ten temat gadać…
- Rozumiem, o co ci chodzi, ale… Nie gniewaj się, nie mogę się wtrącać w prywatne sprawy twojej mamy. Nie mam takiego prawa.
Szymon z trudem dobiera odpowiednie słowa. Wie, jak bardzo Łukasz na niego liczy.
- Twoja mama jest dorosła. Może się spotykać z kim chce…
- Ale jesteś jej przyjacielem! Możesz jej powiedzieć, co o tym myślisz!
Gdy pacjent ma grypę, doktor Gajewski leki dobiera bez trudu. Jednak ten "wirus" ma na imię Andrzej… A "gorączka" jest natury miłosnej. Czy Szymon znajdzie sposób, by wyleczyć Martę? Spełni prośbę Łukasza i porozmawia z byłą ukochaną? Emisja odcinka numer 727 już w poniedziałek - zobacz koniecznie!