
Data publikacji: 2015-09-30Zapraszamy na 793. odcinek "M jak Miłość", a w nim…
Ewa czuje, że może się Łukaszowi zwierzyć - opowiada o swoim tacie.
- Mój ojciec nie zostawiłby po sobie żadnego dobrego wspomnienia… Na pewno nie z ostatnich trzech lat! - w głosie dziewczyny słychać gorycz. - Przyszedł kompletnie pijany, z awanturą, że musi płacić alimenty na kogoś takiego, jak ja… Na takie zero. Nie powiedział tego wprost… Ale ja wiem. Wiem, co o mnie myśli. Ale ja myślę o nim jeszcze gorzej! I nie mogę na niego patrzeć… Nienawidzę drania z całego serca! Co, pewnie uważasz, że jestem potworem?
- Nie. Wcale tak nie uważam. I nie powinnaś się tym wszystkim aż tak bardzo przejmować… Nie warto.
Łukasz posyła koleżance ciepły uśmiech. I sam też zrzuca z serca cały "bagaż" - opowiada o matce, Andrzeju… I o swojej tęsknocie za ojcem.
- Wiesz… Szymon bardzo mi go przypomina - w oczach chłopaka widać smutek. - Po prostu fantastycznie nam się gada, o wszystkim. Rozumiesz? Nie ma tematów tabu. Dobrze się z nim czuję: żadnego udawania, żadnej napinki… Jak nie ma tematu, to po prostu milczymy i też jest ok!
- Mam dokładnie to samo… Z tobą. Nie śmiej się! Ja też czuję, że mogłabym ci wszystko powiedzieć. Absolutnie wszystko…
Ewa milknie, nagle speszona. Czeka na reakcję przyjaciela. Czy nie powiedziała zbyt wiele?
Jak Łukasz przyjmie słowa dziewczyny? Emisja odcinka numer 793 już we wtorek… Zapraszamy!