- To wyglądało, jakby umierała, dusiła się na moich oczach…

Maria wykorzystuje okazję - i wyznaje Glińskiej całą prawdę. Opowiada o swoim dramacie i dniu, w którym Basia walczyła o życie…

- Rozumie pani? Nie mogła złapać oddechu! Byłam przerażona, kompletnie straciłam głowę! Dlatego zadzwoniłam po męża. Nie liczyło się, że był w szpitalu… Nic się w tamtym momencie nie liczyło, nic! - w głosie Rogowskiej słychać napięcie. - Przepraszam, czy ma pani dzieci? Kiedyś będzie pani miała… I wtedy na pewno pani to zrozumie…

Na sekundę, Maria przerywa. Pełna nadziei, spogląda Glińskiej prosto w oczy:

- Proszę, niech pani już nie nachodzi mojego męża… Niech pani da spokój. Nawet pani nie wie, jaką wysoką cenę zapłacił za to, co się stało… A to naprawdę dobry człowiek, dobry lekarz… Proszę, niech pani już mu odpuści!

Co Glińska odpowie? Słowa Marii chwycą ją za serce… Czy raczej zdopingują do dalszej, ostrej walki? I przypomną o dramacie, który sama niedawno przeżywała - gdy jej brat, bliski śmierci, leżał w śpiączce? Emisja odcinka numer 844 już w poniedziałek, 5. września. Zobacz koniecznie!