- Nie, tato! Proszę cię, po co jej o tym mówić… Będzie jeszcze gorzej!
A Natalka ją popiera:
- Wyda się, że naskarżyłyśmy i będzie straszny obciach! Nie rozumiesz? Musimy to same załatwić z Patrycją...
- Jaki obciach, o czym wy mówicie?! - Mostowiak od razu się irytuje. - To zbyt poważna sprawa, żeby ją tak zostawić!
- Tato, nie rozumiesz, że zrobi się z tego tylko niepotrzebna afera? A mamy dzisiaj sprawdzian i chcemy go spokojnie napisać…
Ula sprytnie zmienia taktykę - i jej podstęp działa. Niechętnie, Marek wraca do samochodu.
- Dobrze. Ostatecznie mogę to załatwić jutro. Razem z mamą. Nawet tak będzie lepiej…
To scena, którą zobaczymy już we wtorek - w odcinku numer 849. Co wydarzy się dalej?
Gdy ojciec odjedzie, nastolatki odetchną z ulgą… Ale tylko na chwilę.
- No, pięknie… Ale sobie narobiłyśmy! - Natalka rzuci siostrze ponure spojrzenie. - Jak rodzice pójdą jutro do Dzięgielewskiej, to dopiero będzie zadyma…
- Najlepiej byłoby to załatwić pokojowo. Tylko, czy to się da z tą wariatką?
- Na samą myśl, że mam gadać z nią i z tą jej chorą świtą, robi mi się niedobrze!
Natalka, podminowana, zaciśnie gniewnie usta… I w tym momencie, na jej drodze znów stanie Patrycja - wraz z "przyjaciółkami".
- Szukałyśmy świeżego powietrza, a coś tu jedzie oborą…
- O, nasze koleżanki! Co tam słychać? Jakieś nowe wieści od sołtysa?
Drwiny, wyzwiska - dziewczyny od razu ruszą do akcji.
- Nie daj się sprowokować… - Ula przysunie się do siostry. - Nie daj się sprowokować!
Stop! Więcej nie zdradzimy. Jak dziewczyny poradzą sobie z Patrycją - i jej małą "armią"? Odpowiedź tylko na antenie TVP 2. We wtorek zapraszamy przed telewizory!