Gdy Weimann odwiedzi Gródek, lekarza nie będzie w przychodni. A Maria od razu stanie w obronie męża:
- Proszę, żeby pan nas więcej nie nachodził! Bardzo panu współczuję, naprawdę… Ale nie rozumiem, czego pan chce od mojego męża? Przecież on nie był i nie jest winny temu, że pana córka jest ciężko chora! Mąż nie widział jej kilka lat, nie kontaktował się z nią, pana córkę leczył zupełnie inny lekarz...
Argumenty Rogowskiej będą logiczne. Jednak mężczyzny to nie przekona… Kilka godzin później, Weimann powróci - i stanie twarzą w twarz z Arturem.
- Może w sprawie mojej córki pan nie zawinił… Ale to już nie ma dla mnie znaczenia. Musi nam pan pomóc!
- Muszę? - w głosie Rogowskiego pojawi się napięcie.
- Tak. Zmuszę pana do tego! A jeśli nie, to spotkam się z tym redaktorem z "Głosu Gródka" i z premedytacją nakłamię, że w przeszłości też pan popełnił błąd lekarski!
- Czego konkretnie pan ode mnie oczekuje? Pieniędzy?
- Pomocy. Jakiejkolwiek pomocy dla mojego dziecka…
Stop! Więcej nie zdradzimy. Jaki scena będzie miała finał? Czy Artur ulegnie szantażyście - i opłaci leczenie byłej pacjentki? Emisja odcinka numer 859 już we wtorek, lepiej nie przegapić!