Seniorzy zaglądają do Rogowskich - i zapraszają Artura na weekend. Lewicki jest pełen entuzjazmu:
- Wiesz, montujemy ze Zbyszkiem mały wypad i chcemy cię namówić, żebyś do nas dołączył!
A Filarski podaje szczegóły:
- Trekking w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Wspinaczka skałkowa, nocowanie pod namiotem… W ogóle twarde, ekstremalne warunki!
- Kręciłem ostatnio kilka scen do filmu z kaskaderem. Fajny facet, wysportowany, świetna kondycja… No i właśnie on namówił mnie na taką formę wypoczynku. Podobno to odmładza - Marek "znacząco" ścisza głos. - Nabiera się niesamowitego wigoru, poweru… No druga młodość, stary!
- Warunek jest tylko jeden! - Zbyszek szybko wchodzi koledze w słowo. - Jedziemy tam bez kobiet.
A Maria od razu rzuca gościom niechętne spojrzenie…
- Czy Dorota już wie o tej… czystej adrenalinie? I Kinga?
- Nie wiedzą… Ale ty im oczywiście doniesiesz, prawda?
Filarskiemu szybko rzednie mina. Ale największym "zagrożeniem" okazuje się… Renia. Pół godziny później, lekarka wpada do Rogowskich:
- Mój Staszek zwariował! No kompletnie mu odbiło! Chce się wybrać na jakąś ekstremalną męską wyprawę pod namiot, w góry, bez przygotowania… Poszukiwacze przygód się znaleźli! Wspinaczka? Przecież on ma chory kręgosłup! I nie tylko kręgosłup, ale głowę chyba też!
Zakrzewska gniewnie prycha - i od razu seniorów atakuje.
- Proszę bardzo, ja wam nie żałuję… Mount Everest, Kilimandżaro, skoki na bungee i co tam jeszcze chcecie… Ale bez mojego Staszka!
- I bez mojego Artura! - Maria, z koleżanką u boku, odzyskuje pewność siebie.
- I jeszcze jedno - w głosie Reni słychać groźbę. - Staszek nie może się dowiedzieć, że ja maczałam w tym palce. A jak się dowie, to… Już ja wam urządzę skoki na bungee!
Stop! Więcej nie zdradzimy. Jaki scena będzie miała finał? Odpowiedź już we wtorek - zobacz koniecznie!