- To nie w porządku, Adam. Po prostu stawiasz mnie pod ścianą!
Andrzej protestuje, jednak Werner rozkłada tylko ręce:
- Sorry, to świeża sprawa… Wyskoczyła dziś rano!
Zapraszamy na 862. odcinek "M jak Miłość", a w nim…
- Nie mogę, rozumiesz? Przykro mi, ale to niemożliwe! - Budzyński z trudem ukrywa rozdrażnienie. - Mówiłem ci, że po świętach wyjeżdżamy na parę dni na Mazury. Marta już wzięła urlop i zarezerwowała miejsca w hotelu… Niech ktoś inny się tym zajmie.
- Andrzej, tylko ty możesz poprowadzić tę sprawę! Zaraz we wtorek lecę na Cypr i dobrze wiesz, że tego wyjazdu nie mogę odwołać. Przeproś Martę, również w moim imieniu i po prostu zmieńcie termin! Tydzień w tę czy we w tę? No problem!
- Dla ciebie na pewno nie!
Andrzej jest coraz bardziej wściekły - ale Werner tego nie dostrzega. Odwraca się do Piotra i rzuca, rozbawiony:
- Nie poznaję tego gościa… O co chodzi? Nie wiem, może są jakieś grupy wsparcia dla uzależnionych od swoich kobiet?
- Są. I są też dla uzależnionych od swoich dowcipów. Nieudanych!
Budzyński od razu się odcina - i posyła koledze lodowate spojrzenie…
Jaki kłótnia będzie miała finał? Czy Andrzej zbuntuje się - i udowodni, że miłość jest dla niego ważniejsza od pracy? Odpowiedź już w poniedziałek!