Wojciechowski spotka byłą ukochaną pod blokiem - na spacerze z Niną. Zmieszany, od razu obleje się rumieńcem. I niezgrabnie, przedstawi sobie obie panie:
- Poznajcie się… To jest Matylda, moja… dawna znajoma. A to Nina, moja narzeczona.
Henio zerknie nerwowo na byłą przyjaciółkę.
- Co tu robisz?
- Przyszłam tu, bo miałam nadzieję cię spotkać… Możemy porozmawiać? W cztery oczy…
- Nie, nic z tego! - senior od razu wpadnie w panikę. - Przecież powiedziałem: Nina to moja narzeczona, niedługo żona i nie mam przed nią żadnych tajemnic!
Jednak Matyldy to nie powstrzyma. Rywalce pośle lodowaty uśmiech, a Heniowi wyzna… gorącą miłość!
- Nawet nie wiesz, jak ważną osobą byłeś w moim życiu… Nigdy wcześniej, ani później nikt nie był mi tak bliski…
Matylda spojrzy z napięciem na "ukochanego".
- I dlatego, mam właśnie do ciebie, Henryku, wielką, ogromną prośbę. Błagam, tylko mi nie odmawiaj!
- Ale… O co chodzi?
- O najbliższe dwa miesiące. Czy mógłbyś w tym czasie… Nie zrozum mnie źle… Poświęcić mi odrobinę swojego czasu i uwagi? Chodzi o parę spotkań, tylko tyle - nic więcej! Potem dam ci święty spokój!
Henio, z wrażenia, na chwilę zaniemówi. A do akcji wkroczy jego narzeczona:
- Nie, no… Pani chyba zwariowała!
Stop! Więcej nie zdradzimy. Czy Henio spełni prośbę Matyldy - nawet wbrew woli Niny? Emisja odcinka numer 864 już w poniedziałek, lepiej nie przegapić!