- Najpierw zrobili wielkie oczy… A potem bardzo, bardzo się do niego zapalili!
- No nie, chyba żartujesz?! - Dorota szeroko się uśmiecha.
- Wspomnieli nawet, że moglibyśmy liczyć na częściowe dofinansowanie z budżetu państwa!
- To rewelacja! - Renia o mało nie klaszcze w dłonie.
- Michał prosił, żeby wam pogratulować genialnego pomysłu!
Grażyna, pewna sukcesu, odwraca się do Doroty… I wtedy, jej uśmiech znika.
- Jest tylko jeden problem… Niestety, dość poważny. Ograniczenia lokalowe. Już teraz w przychodni jest dość ciasno, a będziemy jeszcze musieli znaleźć miejsce na dodatkowe gabinety - w głosie bizneswoman słychać napięcie. - Długo rozmawiałam o tym z Michałem. I doszliśmy do wniosku, że jedynym wyjściem jest… likwidacja laboratorium. Przykro mi, Dorotko.
Na chwilę, w recepcji zapada cisza. Jednak Renia szybko ją przerywa…
- Nie wierzę. Po prostu nie wierzę! To jakiś żart? Jeśli tak, to mało śmieszny!
- Dziewczyny, mnie też, ze względu na Dorotę, ciężko jest podejmować taką decyzję… Ale zrozumcie, to najrozsądniejsze rozwiązanie! - Grażyna rozkłada ręce. - Przecież nie ma sensu utrzymywać laboratorium przy przychodni, skoro równocześnie budujemy nowe, większe! To tylko niepotrzebne mnożenie bytów…
- Jasne - Stadnicka rzuca szefowej lodowate spojrzenie. - I w związku z tym ja jestem do odstrzału?
- Ależ skąd! Co ty opowiadasz? Przecież dostaniesz pracę w tym nowym laboratorium! I to lepszą pracę, kierownicze stanowisko…
- Wielkie dzięki. Ale zanim to laboratorium powstanie, będę bezrobotna?
- Tylko przez parę miesięcy!
To scena, którą zobaczymy już we wtorek - w odcinku numer 875. Jaki będzie finał? Ciekawych zapraszamy do TVP 2!