- Mam zagwozdkę. Robert zaprosił mnie do siebie na święta. Chce, żebym poznała jego babcię i rodzeństwo - Kasia rzuca Markowi bezradne spojrzenie. - Wstępnie się zgodziłam, ale przez pół nocy nie spałam i zastanawiałam się, czy nie powinnam jednak tego odkręcić… Dla mnie to będzie tylko zwykła, przyjacielska wizyta. A dla Roberta… Bóg wie, co!
Dziewczyna, zmieszana, odwraca wzrok. I w końcu, szczerze wyznaje swoje uczucia:
- Jestem zła na siebie, bo powinnam być bardziej konsekwentna… Uprzedzałam Roberta, że nie zamierzam się w nic angażować, że stawiam teraz na pracę, karierę… I co? To wszystko zaczyna mi się wymykać spod kontroli!
- Więc może jednak, trochę wbrew sobie… się zaangażowałaś?
Mostowiak posyła przyjaciółce ciepły uśmiech… Ale Kasia wcale nie wygląda na pocieszoną.
- Nie… Na pewno nie. Bardzo lubię Roberta. Jest świetnym kumplem, przyjacielem… A przy tym jest taki delikatny, nieśmiały… Ale nie sądzę, żeby mógł być dla mnie kimś więcej. Najchętniej, wycofałabym się z tego wszystkiego rakiem! Tylko jak to zrobić, żeby go nie zranić?
- Mnie nie pytaj! - tym razem, uśmiech Marka znika. - Sama nawarzyłaś tego piwa, sama musisz je wypić…
Czy Kasia zdobędzie się na odwagę i wyzna Robertowi prawdę? A jeśli tak… Czy Mostowiak nadal będzie czuł do niej sympatię - wiedząc, że złamała chłopakowi serce? Emisja odcinka numer 912 już w poniedziałek… Lepiej nie przegapić!