Seniorzy - z własnymi stołeczkami - wkraczają do sklepu i rozsiadają się przy ladzie. Z zaciętymi minami, mierzą sąsiadkę wzrokiem… A Kwaśniakowej, pierwszy raz w życiu, brakuje słów.
- Nie, no panowie… To są chyba jakieś żarty?
- Nigdy nie żartujemy z poważnych spraw!
- A mogę wiedzieć, co wy tu właściwie robicie? Co to wszystko ma znaczyć?
- Walczymy o prawdę i rzetelność przekazu!
Kisiel dumnie wypina pierś… A Mostowiak zapowiada:
- Będziemy tu siedzieć i prostować wszystkie głupoty, które pani wygaduje klientom!
- To ja dzwonię po policję!
Kwaśniakowa, rozeźlona, sięga po telefon… Jednak słowa Lucjana szybko ją powstrzymują:
- Dobrze, niech pani dzwoni… Najlepiej po Staszka! Chętnie mu opowiem, co pani ostatnio o nim wygadywała… Ile on miał mieć tych nieślubnych dzieci?
- Dwójkę - Kisiel od razu koledze podpowiada. - Chłopca i dziewczynę, w maturalnej klasie. Tylko okazało się, że to młodsze rodzeństwo Roberta…
- Pomyliłam się… Mogę go przeprosić!
Królowa plotek zaczyna tracić rezon… A Kisiel szybko dodaje:
- No… Jak przepraszać, to wszystkich! Nie tylko Staszka, ale też Marka, Kasię, Roberta…
- A jak nie przeproszę, to co? Co wy mi możecie zrobić?! Będziecie tu siedzieć na stołeczkach całymi dniami?
- Kto jęzorem wojuje… od jęzora ginie! - Ksiel rzuca sąsiadce twarde spojrzenie. - Rozpuścimy o pani takie plotki, że nie będzie pani miała odwagi wyjść na ulicę…
- A fantazji nam nie brakuje... Zwłaszcza po grzanym winie!
Jaki będzie finał? Odpowiedź już we wtorek - w odcinku numer 915… Zobacz koniecznie!