- Skoro nie potrafisz dochować tajemnicy… Nie przychodź więcej na spotkania!
Zapraszamy na 916. odcinek "M jak Miłość", a w nim…
- Co ty mówisz? Jakiej tajemnicy? Co się stało?!
Ula jest kompletnie zaskoczona. Tymczasem Wiola pokazuje jej sms, który Kasia wysłała z telefonu Natalii.
- Ktoś napisał z jej komórki. W waszym imieniu. Od razu wiedziałam, że coś jest nie tak, bo przecież byście nas nie zdradziły, prawda? Wiesz, jaka jest za to kara! - Wiola rzuca nastolatce ostre spojrzenie. - Postanowiłam to sprawdzić. Poprosiłam kumpla, żeby poszedł za mnie na to spotkanie i dał znać, co i jak. Powiedział, że zamiast was przyszedł jakiś gość… Znasz tego faceta?
Tym razem, "przyjaciółka" pokazuje zdjęcie zrobione komórką, na którym widać Marka. Wie, że Ula nie zdobędzie już dla sekty kolejnych pieniędzy - i bez wahania dziewczynę odtrąca. A nastolatka czuje, że rozpada się jej cały świat…
Załamana, Mostowiakówna nie wraca wieczorem do domu. Siedzi na przystanku autobusowym, przemarznięta i zalana łzami… A Marek z Kasią odnajdują ją dopiero po kilku godzinach:
- Co ty wyprawiasz? Chcesz się przeziębić? Dostaniesz zapalenia płuc!
Marek próbuje zabrać córkę do domu, jednak Ula znów się buntuje.
- Ja nigdzie nie idę! - dziewczyna rzuca ojcu wściekłe spojrzenie. - Czekam na nocny autobus do Urli!
- Ty chyba zwariowałaś... Dość tej zabawy, wstawaj!
- Nie dotykaj mnie! I daj mi w końcu święty spokój, raz na zawsze! Nienawidzę cię… I nie chcę cię znać!
Ula zaciska pięści i odwraca się do Kasi:
- I ciebie też!
Stop! Więcej nie zdradzimy… Jaki będzie finał? Odpowiedź już w poniedziałek - tylko na antenie TVP 2!