- Nic do niej nie mam i uważam, że jest dobrym lekarzem, ale… To choleryczka! Nie mogę jej zwrócić uwagi, żeby od razu nie było awantury!
A Renia z trudem ukrywa rozbawienie… Podobnie jak Maria.
- Kto się czubi, ten się lubi…
- Coś jest na rzeczy…
- Jedno jest pewne: nieźle między wami iskrzy!
- Tak… I za każdym razem spięcie! - Michał tylko zgrzyta zębami. - Was to bawi, ale mnie nie jest do śmiechu!
- A o co wam tym razem poszło?
- O to, co zwykle! Pani doktor jest zbyt obcesowa w kontaktach z pacjentami - Łagoda wzrusza ramionami. - Poza tym… Pewnie wyjdę na starego zgreda, ale niespecjalnie podoba mi się, jak ona się ubiera. W pracy obowiązują pewne zasady i na przykład… Wy je przestrzegacie!
- Ale tak jak my noszą się tylko nudne, starsze panie…
Renia posyła koledze karcące spojrzenie… I w tym momencie, do recepcji zagląda Julia:
- Mam okienko, umówiłam się na wizytę u fryzjera… Mam nadzieję, że nie ma pan nic przeciwko temu?
- Nie, o ile nie wróci pani z irokezem na głowie!
Stop! Więcej nie zdradzimy... Jaki scena będzie miała finał? Odpowiedź już w poniedziałek!