- Brawo! Mógłbyś grać w horrorze bez charakteryzacji!
- Niezła myśl… Zawsze wpadnie kilka dodatkowych groszy.
- Dobrze ci radzę, skończ z tymi treningami, bo w końcu zrobisz sobie krzywdę!
Tymczasem Tomek ogląda ślady pobicia... I w opowieść o "sportowej" kontuzji nie wierzy, ani przez sekundę.
- Czytałem gdzieś, że na tysiąc godzin treningu bokserskiego statystycznie przypada jeden uraz… Więc wyrobiłeś już normę na najbliższych dziesięć lat.
- Masz nieaktualne dane!
Marcin obraca sprawę w żart, ale stryj wcale się nie uśmiecha...
- Serio? A ja myślę, że to ty nam wciskasz kit! - policjant rzuca chłopakowi ostre spojrzenie. - Tej śliwy pod okiem nie dorobiłeś się podczas treningu, tylko… No właśnie: gdzie? Pod budką z piwem?!
Marcin milczy jak zaklęty. A Tomek, zdenerwowany, jedzie w końcu do klubu, by porozmawiać z jego trenerem (w tej roli: Krzysztof "Diablo" Włodarczyk). I odkrywa, że chłopak… dostał zakaz wstępu na ring!
- Myślałem, że będą z niego ludzie. Ale, niestety, musiałem wywalić go z klubu - trener tylko ciężko wzdycha. - Kręciło się koło niego dwóch takich, namawiali na nielegalne walki… Wziąłem go na rozmowę, włożyłem rękawice i w łeb go walę. "Co ty odstawiasz" - mówię. "Na głowę upadłeś? Po kij ci to?!"… To zaczął kręcić, że on nic, że spuścił ich na drzewo. Ale tydzień później przyszedł na trening poobijany… To mu się kazałem wynosić. Jestem trenerem tych chłopaków, nie niańką!
- Myśli pan, że Marcin bierze udział w nielegalnych walkach? - Chodakowski, słysząc o problemach bratanka, jest w szoku.
- Ja nie myślę. Ja to wiem!
Czy Marcin naprawdę ryzykuje swoje zdrowie, a nawet życie - tylko dlatego, że pragnie "łatwych" pieniędzy? A jeśli tak… Czy rodzina zdoła go powstrzymać, zanim zrobi sobie prawdziwą krzywdę? Emisja odcinka numer 929 już we wtorek - zobacz koniecznie!