O poranku, policjanci zatrzymają chłopaka w barze:
- Proszę, proszę, pan Podleśny! Nie ma to, jak spotkanie po latach, prawda?
- Czego chcecie?
- Zadać panu parę pytań. Tacy już z nas ciekawscy goście….
Po kilku godzinach Irek wyjdzie jednak na wolność - i od razu pojedzie do Jankowskiego.
- Musieli mnie zwolnić, nie mieli dowodów, że jestem umoczony… Ale podejrzewam, że dowody się niebawem znajdą i wtedy mnie wsadzą. Bo kartotekę mam już zabagnioną. Psiakrew! A ty pewnie, jak zwykle, spadniesz na cztery łapy, farciarzu…
Podleśny rzuci "partnerowi" ostre spojrzenie - i położy na stole gruby plik banknotów.
- To twoja działka. Żebyś nie mówił, że się nie rozliczyłem! Teraz jesteśmy kwita.
A sekundę później do pokoju wejdzie Mirka… I widząc pieniądze, od razu Irka zaatakuje.
- Możesz mi wyjaśnić, w co ty się znowu wplątałeś?!
- Mirka, spokojnie, po co te nerwy? - Jankowski spróbuje dziewczynę "ułagodzić"… A Kwiatkowska wybuchnie.
- Bo dostałam dziś wezwanie na komisariat, mam złożyć zeznania… W jego sprawie! Powiesz mi w końcu, o co chodzi, czy nie?!
Widząc furię przyjaciółki, Irek od razu się pożegna - i ucieknie. A Jankowski zacznie tłumaczyć, że chłopak po prostu zwrócił mu pożyczkę… Jednak Mirka w jego kłamstwo nie uwierzy.
- Uważasz mnie za skończoną idiotkę?! Przecież do niedawna w ogóle nie miałeś forsy, a Irek szastał nią na lewo i prawo! I co, myślisz, że uwierzę, że to ty mu pożyczałeś?! - Kwiatkowska rzuci ukochanemu ostre spojrzenie. - A co, jeśli na tym przesłuchaniu zapytają mnie też o ciebie? Co mam im powiedzieć?!
Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 947 już we wtorek - takich emocji lepiej nie przegapić!